Dotąd powstało już około 12 profili fanów Sullenbergera. Najaktywniejszy z nich przyciągał blisko 600 fanów na godzinę. Najliczniejsza zaś grupa wielbicieli o nazwie "Captain C.B. Sully Sullenberger" liczy już 400 000 członków.
Wśród postów możemy przeczytać gratulacje, błogosławieństwa i pochwały. "Tacy ludzie dają mi nadzieję", napisał ktoś. Są tam jednak także ogólniejsze dyskusje , dotyczące tego, kto miał wpływ na przebieg akcji: Bóg, czy sam pilot. Zrozumiałe, że muszą one budzić dużo emocji, dlatego wśród głosów rozsądku w stylu: "Bóg - może. Dobry pilot - na pewno" są też bardzo gorące dyskusje, przechodzące w kłótnie.
Tak czy inaczej pilot w ciągu kilku zyskał ogromną popularność. Jego bohaterstwo docenili nie tylko internauci. Nawet sam burmistrz Nowego Jorku, Michael Bloomberg zaprosił Sullenbergera na drinka.