Całkiem niedawno eksperci z firmy Deloitte stwierdzili, że netbooki zabiją PC-ty . Miałoby to być efektem bardzo niskich cen, które odciągają klientów od zakupu droższych komputerów stacjonarnych. Mike Elgan z Computerworld przytoczył jednak kilka argumentów przeciwko tej tezie. Podajemy je według własnej hierarchii:
Pierwszą przyczyną spadku sprzedaży desktopów jest ogólny brak innowacyjności na tym rynku. W PC-ach, według Mike'a Elgana, nic się tu specjalnie nie zmieniło od czasu pojawienia się ekranów LCD. W magazynie Wired możemy przeczytać, że tę innowacyjność zabijają właśnie netbooki. Mike Elgan argumentuje jednak, że sytuacja jest dokładnie odwrotna. To brak nowoczesności PC-ów napędza sprzedaż netbooków.
Po drugie, nawet jeśli sprzedaż laptopów spadnie to będzie to raczej wynik ogólnego kryzysu. Ten problem dotyka każdej branży, którą kojarzymy z szeroko rozumianym luksusem.
Po trzecie, ludzie są bardziej zaaferowani pojawieniem się na rynku Windows 7 i na tym głównie skupiają swoją uwagę. System ten ma być dla laptopów i netbooków bardziej przyjazny, co będzie dodatkowym argumentem na zakup komputera przenośnego.
Szukasz laptopa? Zajrzyj do działu laptopy
Tak czy owak niezbyt prawdopodobne wydaje się, żeby netbooki mogły faktycznie zagrozić desktopom. Jeśli ktoś skusi się na EeePc to raczej po to, żeby mieć większy dostęp do sieci w każdym miejscu niż po to, aby zastąpić nim domowy komputer stacjonarny. Obydwa urządzenia są przecież przeznaczone do różnych celów. Dlatego nawet jeśli sprzedaż komputerów spada, to jest to wynik ogólnej sytuacji, a nie rozwijającego się rynku netbooków.