Kanada wśród kandydatów do listy piratów Special 301

Tegoroczny raport Special 301 który przedstawia listę krajów najbardziej sprzyjających piractwu może zaskoczyć.Wśród kandydatów w tym roku znalazła się bowiem Kanada, zabrakło zaś Tajwanu, który był zaliczany do czołówki światowych piratów prawie niezmiennie od 1989 roku. Miejsce Polski natomiast praktycznie się nie zmieniło.

Biuro US Trade Representative, zajmujące się ochroną handlu w USA, każdego roku przygotowuje specjalną listę zwaną Special 301. Znajdują się na niej kraje, co do których istnieje podejrzenie o szczególne zaniedbania w dziedzinie ochrony praw autorskich. Do tej pory na liście królowały takie kraje jak Chiny, Rosja, Pakistan... Na liście kandydatów do Special 301 w tym roku dołączyła Kanada, podaje serwis cnet.com . Propozycję tę złożyło International Intellectual Property Alliance (konsorcjum zrzeszające takie organizacje jak RIAA). Lista nominowanych obejmuje 38 państw i jest podzielona na 3 stopnie: Priority Watch List - główna lista krajów, które szczególnie sprzyjają łamaniu praw autorskich; Watch List - lista państw obserwowanych; Contries Deserving Special Mention - "najlepsi z najgorszych", czyli państwa, które zasługują jedynie na "naganę".

Polska pojawia się na liście regularnie od 1993 roku. Tym razem trafiła do grupy Watch List. Co ciekawe, na sam dół listy spadł Tajwan, zaś wśród krajów z grupy Priority Watch List (do której zwykle zalicza się Rosję, Chiny, Pakistan...) znalazła się Kanada.

Lista kandydatów do Special 301, opracowana przez International Intellectual Property Alliance

Serwis cnet.com podaje też straty, jakie rynek amerykański ponosi w wyniku pirackiego działania wymienionych krajów. W 2008 roku wyniosły one ponad 20 mld. dol. Liczbę tę stanowią straty producentów oprogramowania (16,4 mld. dol.) i producentów muzyki (prawie 2 mld. dol.). Do tego trzeba doliczyć 2,7 mld. dolarów strat wynikłych z kopiowania gier i 529 mln. z kopiowania książek.

Tylko 13 najpopularniejszych tytułów gier zostało ściągniętych z internetu prawie 6,5 mln. razy. Wśród krajów najczęściej ścigających nielegalnie pliki z sieci Polska znalazła się obok Francji, Niemiec i Hiszpanii.

Raport Special 301 jest jednak często krytykowany za niejasną metodologię badania i brak obiektywizmu. Pełny raport zostanie przedstawiony 30 kwietnia.