Balon z instrumentami badawczymi byłby w stanie przemierzać na duże odległości, nie potrzebując od tego żadnego silnika. Gdyby balon na Marsie miał silnik, musiałby on pracować w temperaturach od plus 20 do minus 100 stopni w skali Celsjusza.
Balon miałby startować za dnia, gdy promienie słoneczne ogrzewałyby gaz w jego czaszy. Poruszałby się zgodnie z kierunkiem wiatru. Z zapadnięciem nocy i ochłodzeniem, gaz w czaszy kurczyłby się a balon osiadałby na powierzchni planety - czytamy w Rzeczpospolitej.