Nowy iPod shuffle został pozbawiony nie tylko wyświetlacza, ale i tradycyjnych, zamontowanych na obudowie przycisków. Zamiast nich, ma pilota będącego częścią kabla słuchawek, co pozwoliło Apple jeszcze bardziej zmniejszyć wymiary odtwarzacza. To rozwiązanie budzi jednak pewna kontrowersje. Do niedawna, dotyczyły one głównie ergonomii . Na tym jednak wcale nie koniec.
Jak twierdzi iLounge (jeden z najstarszych i jednocześnie największy spośród interentowych serwisów poświęconych odtwarzaczom Apple), nowy iPod shuffle został wyposażony w specjalny układ mający uniemożliwiać korzystanie ze słuchawek wyprodukowanych przez nieautoryzowanych producentów. J. Horowitz, redaktor naczelny iLounge sugeruje, że ewentualna, oczywiście dodatkowo płatna, autoryzacja Apple wywinduje ceny akcesoriów.
Producenci alternatywnych słuchawek dla iPoda shuffle staną przed podwójną barierą - nie tylko będą musieli zintegrować z nimi pilota (bez niego nowy shuffle jest bezużyteczny), ale i, na dodatek, oddać część swoich przychodów producentowi odtwarzacza.
Informacje podane przez iLounge zdają się potwierdzać odkrycia blogerów z Boing Boing Gadgets . Według nich, nowy iPod shuffle jest niekompatybilny z przejściówkami / pilotami zaprojektowanymi dla iPhone 3G . Rozbierając pilota wbudowanego w fabryczne słuchawki, odnaleźli też coś, co uznali za układ przekazujący odtwarzaczowi informację o ich pochodzeniu. Funkcja chipa nie została jednak jednoznacznie zidentyfikowana, a w komentarzach na Boing Boing Gadgets trwa ożywiona dyskusja na ten temat.
Powołując się na iLounge, praktyki Apple skrytykowawła Electronic Frontier Foundation. Według fundacji, blokują one konkurencję i zatrzymują powstawanie innowacji.
Nadal czekamy na komentarz Apple do całej sprawy. Opublikujemy go, gdy tylko do nas dotrze.
Aktualizacja
Apple potwierdził już informację, że słuchawki do nowego iPoda Shuffle faktycznie zawierają specjalny chip kontrolny, a producenci słuchawek będą musieli zapłacić za licencję od Apple.
