Opłata będzie pobierana również przy najdrobniejszych poprawkach, chyba że nastąpi ona w ciągu 7 dni od debiutu aplikacji Windows Mobile Marketplace - sklepie z programami dla komórek wyposażonych w Windows Mobile.
Kiedy Microsoft ogłosił plany uruchomienia sklepu z aplikacjami dla swego systemu operacyjnego dla komórek, od razu zaznaczył, że chce pobierać opłatę 99 dolarów na rok za udział w sklepie, oraz kolejne 99 dolarów za każdą udostępnioną aplikację. Na zachętę Microsoft ogłosił, że każdy twórca oprogramowania jeśli zarejestruje się w tym roku, to dostanie możliwość dodania 5 aplikacji za darmo - podaje serwis Cnet News.
Polityka Microsoftu najwyraźniej ma służyć temu, aby zniechęcić deweloperów aplikacji do przedkładania szybkości opublikowania aplikacji nad jej jakość. Taka strategia będzie miała jednak efekty uboczne, w postaci mniejszej ilości aplikacji dostępnych w Windows Mobile Marketplace. Deweloperzy mają możliwość wyboru kilku platform na jakie mogą tworzyć oprogramowania i w jakich sklepach mogą je sprzedawać, np. Apple's App Store, Google's Android Market, czy BlackBerry App World, który ma być otwarty w następnym tyogodniu. Apple życzy sobie 99 dolarów na rok, ale daje możliwośc nieograniczonego dodawania aplikacji. Google pobiera opłatę za rok w wysokości... 25 dolarów. Polityka Microsoftu wydaje się więc strzałem w stopę.
Śledź temat na bieżąco na technologie.gazeta.pl