- Bing to pierwszy istotny krok w naszych długotrwałych staraniach o wprowadzenie innowacji do wyszukiwania internetowego - uważa Balmer. Dzięki Bing użytkownicy mają szybciej znajdować informacje i lepiej wykorzystywać te znalezione.
Tym samym, wspomagając nową wyszukiwarkę kampanią reklamowa wartą nawet sto milionów dolarów, koncern software'owy podejmuje kolejną próbę nawiązana rywalizacji z liderem rynku Google'em. Dotychczas działająca wyszukiwarka Live na razie nie odniosła sukcesu; według najnowszych wyliczeń firmy NetApplications Microsoft w ubiegłym roku miał udział w rynku wyszukiwarek na poziomie 4,8 procent - można więc powiedzieć, że Google z wynikiem 81 procent trzyma konkurencję na znaczny dystans.
Jednak koncern z Redmond traktuje obecnie rynek wyszukiwarek i aplikacji internetowych jako swój kluczowy obszar, na którym w przyszłości będzie pozyskiwał dochody. W tym celu Microsoft próbował już przejąć Yahoo!, co jednak nie doszło do skutku ze względu na opór ze strony elit kierowniczych portalu. Teraz ani Yahoo! , ani Microsoft nie chcą wykluczać kolejnych rozmów o ewentualnej współpracy. Dla Google'a Sieć już teraz stała się centralną platformą programów i modelem programistycznym przyszłości : zdaniem potentata usług wyszukiwania Internet jest na pierwszym planie z punktu widzenia przyszłych użytkowników komputerów.
Podobnie widzi to także Ray Ozzie pełniący w Microsofcie funkcję głównego architekta oprogramowania (Chief Software Architect). Dziś wciąż jeszcze Microsoft osiąga przeważającą część swoich dochodów ze sprzedaży systemu operacyjnego Windows i oprogramowania biurowego. Podczas gdy Steve Ballmer ostrożnie mówi o uzupełnianiu tradycyjnej oferty technikami internetowymi ( Software plus Service zamiast Software as a Service), Ozzie propaguje "proporcjonlany stosunek pomiędzy lokalnie zainstalowanym oprogramowaniem, architekturą SaaS i usługami sieciowymi".
Bing całkowicie zastąpi Windows Live. "Bing nie jest typową wyszukiwarką, ale raczej maszyną decyzyjną" - mówi dyrektor niemieckiego oddziału Microsoftu Dorothee Ritz, cytowana przez agencję dpa. Dziś wciąż jeszcze 30 procent wszystkich wyszukiwań jest przerywanych bez wyniku. Dzięki ulepszonemu indeksowi Bing ma dostarczać użytkownikom wyniki bardziej pasujące do ich oczekiwań (lepsza pertynencja). Nowa stylistyka stron jest bardziej przejrzysta, dysponuje większą liczbą opcji nawigacyjnych i lepiej porządkuje wyniki.
Na stronie startowej, podobnie jak w Google'u, poza ogólnym wyszukiwaniem użytkownicy będą mieli do wyboru różne inne kategorie wyszukiwania. Do tego zaliczają się obrazy, klipy wideo, zakupy, wiadomości i mapy.
Wyszukiwarka Microsoft - już nie Kumo, tylko Bing?
Czytaj więcej na technologie.gazeta.pl