Krążący po Facebooku łańcuszek zachęca do kliknięcia na link, który odsyła do strony zdradzającej sposób na obejrzenie sensacyjnego filmiku. Wystarczy tylko wkleić w pasek adresowy przeglądarki fragment specjalnego kodu i... wysłuchiwać narzekań znajomych z Facebooka, że wysłaliśmy im linka do dziwnego filmiku, którzy nie działa.
Kręg spamu się rozkręca i coraz większa liczba linków odsyłających do fałszywej strony z filmikiem krąży po Facebooku. A wideo ze śmierci Osamy jak nie było, tak nie ma.