Jak donosi serwis Gizmodo jedna z największych amerykańskich sieci sklepów z elektroniką, Best Buy, ma poważny problem ze sprzedaniem TouchPada - tabletu firmy HP. W magazynach zalega 270 tysięcy sztuk tego sprzętu, a klienci nie wykazują nimi większego zainteresowania. Cena modelu z 32 GB pamięci wynosi obecnie 499 dolarów, jednak TouchPad nie sprzedaje się nawet mimo studolarowej obniżki.
Sytuacja jest na tyle poważna, że Best Buy zażądał od HP zabrania urządzeń. Dla HP byłaby to prawdziwa porażka - wśród producentów dość powszechną praktyką jest podawanie informacji o liczbie sprzedanych egzemplarzy nie na podstawie tego, co kupują konsumenci, a według ilości sprzętu opuszczającego magazyny .
Dlaczego TouchPad jest taką porażką? Zadziwiająco wiele, skądinąd mądrych, firm skupia się na promocji swojego sprzętu, zamiast wspierać zewnętrznych programistów tworzących aplikacje na te urządzenia. Od dawna mówi się, że swój sukces iPhone i iPad zawdzięczają właśnie ogromnej ofercie programów dostępnych w App Store. Tę opinię potwierdza rosnąca popularność Androida z jego Android Marketem.
Tymczasem TouchPad HP, choć sam w sobie jest całkiem niezłym urządzeniem, działa na egzotycznym systemie WebOS. HP do tej pory nie poradziło sobie dobrze z zapewnieniem programistom odpowiedniego środowiska do sprzedaży ich prac, więc liczba programów nie przekracza kilku tysięcy.