Jeśli uważnie przeczytaliście tytuł, to zastanowiliście się może, dlaczego nie napisałam "szansa RIM na powrót do gry". Otóż jedną z pierwszych rzeczy, jakie ogłoszono na konferencji była zmiana nazwy firmy. Z RIM (Research in Motion) po prostu na BlackBerry. Zmiana nazwy to jednak dopiero początek procesu odświeżania wizerunku. Najważniejszym elementem będzie jednak sam system operacyjny BlackBerry 10 i działające pod jego kontrolą urządzenia.
BlackBerry 10 faktycznie przynosi powiew świeżości. Na pierwszy rzut oka na ekranie dalej widzimy skróty do aplikacji czy miniaturki stron internetowych. Ale poruszanie się po systemie sprowadzono wyłącznie do gestów. Chcesz zamknąć aplikację? Wykonujesz odpowiedni gest na ekranie. Chcesz przełączyć się między uruchomionymi programami - to samo. Nie ma żadnych przycisków, które ułatwiałyby (albo zakłócały, według niektórych) nawigację po systemie.
Całkowitą nowością jest dodanie specjalnego miejsca agregującego wszystkie spływające wiadomości - maile, wiadomości z Facebooka, Twittera czy BBM. Miejscem tym jest BlackBerry Hub, do którego można podłączyć konta mailowe, te z serwisów społecznościowych, z LinkedIn, kalendarze, itd. BlackBerry Hub to takie centrum komunikacji, bezpośrednio z niego można odpisywać na maile, potwierdzać lub odrzucać zaproszenia do znajomych z Facebooka. Wszystko bez konieczności przełączania się do dedykowanych aplikacji.
Fot. Gazeta.pl
Drugą cechą wyróżniającą BlackBerry 10 jest klawiatura. I to niekoniecznie ta fizyczna, która przez długi czas była utożsamiana ze smartfonami kanadyjskiej firmy. Nowa klawiatura ekranowa obsługuje wiele alfabetów jednocześnie (trzeba je najpierw zainstalować). Dlatego łatwo można wtrącać do maila pisanego po polsku słowa napisane np. po rosyjsku czy po niemiecku. Do tego klawiatura "uczy się" przyzwyczajeń użytkownika i sama podpowiada kolejne słowa. Podpowiedzi pojawiają się nad klawiszami i jeśli są trafne, wystarczy prosty gest, by uzupełnić wypowiedź. Sprawdzałam możliwości nowego BlackBerry 10 na prototypowym urządzeniu i trzeba przyznać, że klawiatura jest jedną z mocniejszych stron nowego mobilnego systemu operacyjnego. Na początku jest też mało intuicyjna, bo nic nie podpowiada np., że jeśli wykonam długi ruch palcem w lewo po jakimkolwiek miejscu klawiatury, to skasuję właśnie napisane słowo.
Fot. BlackBerry
Nowy system nie byłby zupełny, gdyby nie debiutował na nowych urządzeniach. BlackBerry prezentuje nam dwa nowe smartfony: Z10 oraz Q10. Ten pierwszy to model pozbawiony fizycznej klawiatury. Wewnątrz znajduje się dwurdzeniowy procesor taktowany zegarem 1,5 GHz (choć BlackBerry nie podał na razie, czyjej produkcji), 2 GB RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej. Wyświetlacz ma przekątną 4,2" i rozdzielczość 1280 x 768. Cena w USA wynosić ma 199,99 dolarów.
Model bardziej tradycyjny, bo z fizyczną klawiaturą, to Q10. Jego wyświetlacz ma przekątną 3,1", rozdzielczość 720 x 720 pikseli. Dokładna specyfikacja nie została jeszcze podana.
BlackBerry OS już od kilku lat uznawany był za przestarzały i nieprzystający do obecnych standardów. BlackBerry (wtedy jeszcze RIM) borykał się z wieloma problemami - zwalniał pracowników, ale jednocześnie tracił swoich tradycyjnych, korporacyjnych klientów. W sierpniu 2011 roku zaprezentował nowe modele smartfonów , ale w żaden sposób nie pomogło to firmie odbić się na rynku dominowanym przez wszystkie formy Androida.
Dlatego też dwa lata temu RIM stanął przed poważną decyzją - czy porzucić rozwijany przez lata system operacyjny i przyjąć rozwiązanie konkurencji (jak zrobiła to znajdująca się w tarapatach Nokia), czy zaryzykować i napisać system od początku. RIM wybrał tę drugą opcję. Jak na tym wyjdzie - zobaczymy. BlackBerry 10 faktycznie wygląda świetnie. Przynosi wiele nowych rozwiązań i smaczków, na przykład proste wybudzanie ekranu:
Jest tylko jedno ważne pytanie: dla kogo jest nowe, odświeżone BlackBerry? Przedstawiciele firmy odpowiadają poetycko, że "dla ludzi BlackBerry", którzy często korzystają z serwisów społecznościowych, z mobilnego internetu, mają potrzebę komunikacji ze światem. Świetnie, ale te potrzeby spełnia dowolny dojrzały system operacyjny.
Czy BlackBerry się odbije i zyska nowych klientów? Za wcześnie, by wyrokować. Jedno wiadomo na pewno - w świecie zdominowanym przez Androida łatwo nie będzie.
dane dostarcza: