MWC 2013 - Telefoniczna fiesta oczami uczestnika

Targi MWC 2013 to oczywiście morze tabletów poganiane całym wręcz oceanem smartfonów... Takie ujęcie telefonicznej fiesty w Barcelonie byłoby jednak co najmniej nieuczciwe. MWC to bowiem też coś więcej.

Nie bez znaczenia jest sama atmosfera targów, budowana przez rozmach niektórych producentów i skromność innych. Nawet ciągły brak działającego internetu, mimo przecież dziesiątek punktów dostępowych porozstawianych dosłownie w każdej hali wystawienniczej dokłada swoją cegiełkę do ogólnego wrażenia.

Jasnym wskaźnikiem które produkty są najciekawsze, najbardziej oczekiwane, albo niosą ze sobą potencjał sukcesu jest na przykład tłok przy danym stoisku. Na działce Motoroli jest tak pusto, że spokojnie można rozegrać tam mecz minigolfa i szeroko zakrojony turniej szachowy, żeby jednak wziąć do ręki nową Nokie Lumię trzeba wykazać się sporym uporem i "zorientowaniem na cel", innych chętnych są bowiem setki. Zupełnie puste korytarze oddziela od tych wypełnionych ludźmi raptem kilka metrów.

Jak wyglądają targi MWC 2013 oczami uczestnika? Możecie zobaczyć sami przeglądając naszą galerię.

Więcej o: