Rzadko bowiem niewielka firma postanawia wprowadzić na rynek bezpośredniego następcę legendarnej już Nokii N9. Oczywiście, ze względów prawnych, o żadnej kontynuacji mowy być nie może. Firma Jolla to nie Nokia, a MeeGo w postaci znanej z N9 umarł i raczej nikt go nie wskrzesi.
Zapowiedziany smartfon ma jednak charakteryzować intrygujący wygląd (w tym wymienialny tylny panel), spory wyświetlacz o przekątnej 4,5 cali, oraz bazujący na gestach system operacyjny Sailfish OS, stworzony właśnie na fundamentach MeeGo. Stąd też porównania do Nokii N9.
Pierwsza Jolla ma być ponadto wyposażona w dwurdzeniowy procesor, modem LTE, wymienną baterię, 8 megapikselowy aparat z autofokusem i 16 GB wewnętrznej pamięci, z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty MicroSD.
Co więcej, przedstawiciel producenta oznajmił niedawno, że system Sailfish OS umożliwia uruchamianie niektórych aplikacji stworzonych na Androida. Nie zdradził jednak jak miałoby się to dziać.
Według zapewnień smartfon Jolla powinien trafić do sklepów jeszcze w roku 2013. Sugerowana cena to natomiast aż 399 euro. Z podatkiem więc, odrobinę ponad 2000 złotych. Już teraz telefon można "kupić" w przedsprzedaży, wykazując zainteresowanie nową platformą i najbardziej hipsterskim telefonem na podwórku. Producent przewidział kilka sposobów, od niezobowiązującej do takiej, w ramach której przekazujemy firmie spora przedpłatę.
Zapraszamy do galerii smartfonu Jolla .
[za The Verge ]