Moto X nie stała się hitem. Nowa, niedroga Moto G ma na to szansę?

Wbrew hucznym zapowiedziom przełomowy smartfon Google i Motoroli nie rzucił rynku na kolana. Moto X kupiło jedynie pół miliona osób. Czy kolejny model ma szansę na przełomowy dla branży sukces?

Firma badawcza Strategy Analytics opublikowała raport, z którego wynika, że Moto X, najnowszy smartfon sygnowany marką Motorola, nie sprzedaje się rewelacyjnie. Telefon nabyło ok. 500 tys. klientów, co nie jest wynikiem powalającym nawet jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że urządzenie jest dostępne tylko w USA.

Decyzję Google co do ograniczenia rynku zbytu trudno uważać za błędną. Moto X jest smartfonem, którego głównym atutem - prócz możliwości personalizacji obudowy - jest oprogramowanie. Wirtualna asystentka stale nasłuchująca poleceń głosowych powiązana z Google Now nie będzie działać należycie w Europie czy Azji.

Moto X miała być przełomem w sposobie komunikowania się użytkownika z urządzeniem. Rynek nie oszalał jednak ze szczęścia tylko dla tego, że to Moto X da się mówić. Nie pomógł nawet fakt, że smartfon Motoroli można dopasować do swojego gustu według kilkuset różnych wariantów wykończenia.

Skoro od sierpnia sprzedaż Moto X nie osiągnęła satysfakcjonującego pułapu Google postanowił działać. Po pierwsze obniża cenę Moto X z 200 do 100 dolarów (przy dwuletnim kontrakcie). Poza tym wprowadza na rynek następny model: Moto G, który ma kosztować 179 dolarów (bez kontraktu). Moto X bez kontraktu kosztuje 585 dol.

Moto G trafia właśnie na rynek brazylijski i europejski (np. do Wielkiej Brytanii ). Specyfikacja wygląda następująco: ekran o przekątnej 4,5 cala (720p),  8 lub 16GB na dane, czterordzeniowy procesor  Qualcomm Snapdragon 1,2GHz, aparaty 5MP i 1,3MP. Całość ma działać pod kontrolą Androida Jelly Bean 4.3 (wersja 4.4 KitKat ma być udostępniona w styczniu, kiedy to Moto G trafi na rynek amerykański). Moto G, według zapewnień Google, ma działać cały dzień na jednym ładowaniu baterii. Klienci, tak jak w przypadku Moto X, będą mogli personalizować swoje telefony poprzez dobór panelu obudowy.

 

Czy zatem dużo tańszy (kosztujący ok. 700zł) smarfon Motoroli ma szansę zdobyć szturmem europejski rynek? W Polsce byłoby to problemem, bo przeciętny Kowalski nie przepada za Motorolą. Tak przynajmniej wynika z raportu portalu okazje.info. Analizowaliśmy go w czerwcu.

Ewentualna porażka Moto G na światowych rynkach byłaby złą wróżbą dla Google. Przejęcie warte 12,5 miliarda dolarów na pewno spłaca się z tytułu praw do patentów, internetowy gigant liczył jednak na to, że dzięki Motoroli zrewolucjonizuje przynajmniej amerykański rynek. Funkcje Androida, dostępne jak do tej pory tylko w Moto X, powinny być wielkim atutem smartfona. Firma badawcza Strategy Analytics przewiduje tymczasem, że w tym kwartale Moto X znajdzie w USA jedynie milion nabywców.