Boeing wprowadza telefon, który ma funkcję samozniszczenia

Znane są już informacje na temat telefonu amerykanskiej firmy Boeing. Jest on przeznaczony dla klientów związanych z pracą na rzecz bezpieczeństwa narodowego, a jego najważniejszą funkcją, jest wbudowana możliwość... samozniszczenia.

Na stronie internetowej Boeinga możemy znaleźć prezentację nowego telefonu o nazwie Black. Został on specjalnie zaprojektowany dla pracowników rządu amerykańskiego, by zapewnić bezpieczeństwo przesylanych przez nich informacji.

Z zewnątrz urządzenie wygląda jak typowy smartfon z Androidem. Wyposażony jest w ekran o przekątnej 4,3" i rozdzielczości 960x540, a w środku znajdują się dwa procesory Cortex-A9 o zegarach 1,2 GHz.

Boeing BlackBoeing Black fot. Boeing fot. Boeing

Najważniejszą cechą Beoing Black jest gwarancja bezpieczeństwa danych. Z dokumentów , które znajdują się na stronie FCC (Federalnej Komisji ds. Komunikacji), wynika, że nie tylko pliki są szyfrowane, lecz też obudowa telefonu została zabezpieczona przed otwarciem. Co więcej, jakiekolwiek próby jej wyłamania uruchomią procedury zniszczenia znajdujących się w pamięci danych, a samo urządzenie stanie się bezużyteczne i nie będzie już można go włączyć. W skrócie Boeing Black ma wbudowaną funkcję samozniszczenia w sytuacji, gdy wpadnie w niepowołane ręce. Co ciekawe, telefon zawiera także miejsce na kartę microSD - czy zatem dane zapisane na pamięci zewnętrznej również będą bezpieczne?

Smartfon jest także wyposażony w dwa sloty na karty micro SIM i wspiera standardy WCDMA, GSM i LTE.

Boeing BlackBoeing Black fot. Boeing fot. Boeing

Smartfon nie zawiera żadnych części, które można serwisować, a jakiekowliek próby ingerencji w jego konstrukcję włączą mechanizm samozniszczenia. Klienci będą mieli jednak możliwość dostosowania elementów telefonu do swoich potrzeb, na przykład wymieniając baterię na większą lub dodając możliwość ładowania jej energią słoneczną.

Aktualnie nie została jeszcze podana cena Boeing Black, ale jak sama firma przyznaje z pewnością nie będzie to pułap cenowy, do jakiego są przyzwyczajeni klienci indiwidualni.

Więcej o: