Dzieci już teraz spędzają na YouTube bardzo dużo czasu. I to niezależnie od wieku. Serwis jest drugą najpopularniejszą na świecie wyszukiwarką, a jego znaczenie będzie rosnąć. Ale na najmłodszych użytkowników, którzy na YouTube szukają np. bajek, piosenek albo informacji o grach czekają różne zagrożenia. Od treści która jest niezgodna z tytułem filmu, przez przekleństwa i wulgaryzmy w komentarzach po treści dla dorosłych. Google postanowił więc stworzyć aplikację stworzoną wyłącznie dla dzieci (i ich rodziców). Produkt jest na razie dostępny wyłącznie w Stanach Zjednoczonych, ale
YouTube Kids ma przejrzysty układ, duże kafle będą łatwo obsługiwane przez dziecięce dłonie. Na ekranie startowym mamy dostęp do:
- wybranych kanałów (np. Ulica Sezamkowa)
- ustawień (dostępnych teoretycznie tylko dla dorosłych, ale o tym za chwilę)
- wyszukiwania - co ważne wyszukiwać można i pisemnie i głosowo.
YouTube Kids Fot. Google Fot. Google
Na górze ekranu mamy nawigację, a tam odpowiednio dostęp do polecanych kanałów, muzyki, kanałów edukacyjnych i eksploracji (tu kanały takie jak Lego, Sztuka dla dzieci, Play-Doh, itd). Na dole ekranu pod ikoną kłódki dostępne są ustawienia. Google chciał chyba utrudnić dzieciom dostęp do nich, ale nie jesteśmy pewni, czy zrobił to skutecznie. Po wybraniu opcji ustawień trafiamy bowiem na ekran (zwróćcie uwagę, że liczby napisane są po polsku):
YouTube Kids Fot. Google Fot. Google
Jeśli dziecko nie potrafi czytać i pisać to nie ma problemu, opcje pozostaną dostępne tylko dla dorosłych. Ale jeśli jest już odpowiednio duże i spostrzegawcze, albo ma starsze rodzeństwo, takie zabezpieczenie może okazać się niewystarczające.
Po wpisaniu odpowiednich liczb (za każdym razem są inne) mamy dostęp do ustawień, stamtąd też możemy ograniczyć dziecku czas, jaki będzie spędzać w aplikacji.
YouTube Kids Fot. Google Fot. Google
A teraz najważniejsze, czyli czym różni się YouTube Kids od "normalnego" YouTube'a:
- pod filmami nie ma komentarzy
- Google zapewnia, że starannie wybiera treści dostępne dla dzieci i promuje sprawdzone kanały.
YouTube Kids Fot. Google Fot. Google
A gdyby jednak dziecko było już na tyle duże i ciekawe świata, że postanowiłoby poszukać treści potencjalnie niebezpiecznych? Po prostu ich nie znajdzie. Próbowaliśmy wpisywać różne frazy i nie trafiliśmy na wyniki nieodpowiednie dla dzieci (co ciekawe, wyszukiwanie działa także po polsku). Ale Google przy okazji wyciął całkiem spory kawałek rzeczywistości. Oto, co dzieci znajdą i na co nie trafią w aplikacji:
Całość jest naprawdę dostosowana do gustów i potrzeb dzieci. Teraz trzeba tylko poczekać, aż aplikacja będzie dostępna także dla rodziców w naszym kraju.