Umierająca technologia
Kino miało już zostać zabite przez telewizję. Póki co trzyma się jednak całkiem nieźle. Potem jej śmierć miał przynieść Internet, w którym przecież filmy są na wyciągnięcie myszki. Jak się jednak okazało ani piractwo, ani filmy dostępne w sieci zupełnie legalnie, nie sprawiły, że nagle masowo przestaliśmy chodzić do kin. Ba! Wydajemy na nie krocie!
W zeszłym roku filmy takie jak "Mroczny Rycerz Powstaje", "The Avengers", "Skyfall" czy "Hobbit: Niezwykła podróż" zarobiły na całym świecie po grubo ponad miliardzie dolarów. W roku 2013 jest póki co podobnie. Trzecia część przygód Iron Mana ma na koncie już ponad 1,2 mld dolarów, szósta odsłona "Szybkich i wściekłych" blisko 700 mln, a Superman wylatał już sobie prawie 600 mln dolarów.
I wszystko to w czasach, gdy technologicznie kino jest na rozdrożu rozwoju. Pod pewnymi względami lekko się nawet cofa. Tak jest z technologią 3D, która nie zaskakuje nas już z taką łatwością jak jeszcze kilka lat temu.
Moment zachłyśnięcia się kinem 3D minął. Aktualnie takie rozwiązanie ma jeszcze sens w filmach animowanych. Po części wynika to z proponowania widzom bardzo słabego trójwymiaru, przygotowanego w post produkcji dla filmów nie kręconych z myślą o tej technologii
- powiedział mi Tomasz Koć , Dyrektora działu Dystrybucji Kinowej Monolith Films.
3D z ekranów oczywiście jeszcze nie zniknie. Skoro kina zainwestowały w nowy sprzęt, a twórcy mogą zarobić więcej na filmach trójwymiarowych, to czemu mieliby z tego zrezygnować? W tym roku pojawi się kilkadziesiąt nowych filmów 3D, a w przyszłym kolejne (między innymi "Park Jurajski 4", kolejna część "Hobbita" czy nowe przygody X-Menów). Nawet w Polsce widać jednak, że coraz częściej pojawiają się projekcje 2D, a promocja trzech wymiarów zarówno w kinach jak i w przypadku sprzętu domowego nie jest już tak silna jak jeszcze trzy lata temu.
Fot. Biały dom
Bardziej klarowna jest sytuacja analogowej dystrybucji i projekcji. Ta powoli przechodzi na zasłużoną emeryturę. Twórcy filmowi przestawiają się na coraz doskonalsze kamery cyfrowe, a w kinach projektory tego typu już rządzą.
W chwili obecnej prawie wszystkie multipleksy działające w Polsce są już w pełni cyfrowe. Dość szybko postępuje także cyfryzacja 1-salowych kin niezależnych. Można pokusić się o stwierdzenie, ze na ponad 80% ekranów kinowych w Polsce odbywają się już tylko i wyłącznie cyfrowe projekcje, a liczba ta rośnie z miesiąca na miesiąc. Cyfryzacja kin wpłynęła również w dużej mierze na rynek reklamy kinowej w Polsce. Wykorzystanie projektorów cyfrowych minimalizuje czas przygotowania reklamy do emisji kinowej z tygodnia, którego wymagały projekcje analogowe, do zaledwie 24 godzin. Natomiast serwerowa dystrybucja spotów do kin odbywa się szybko i praktycznie bezkosztowo, a obraz i dźwięk, niezależnie od ilości projekcji, są zawsze na najwyższym poziomie
- wyjaśnia Mariusz Spisz , Dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu Multikino S.A.
Losy analogu są przesądzone. To jedna z tych technologii kinowych, która umiera z gracją.
Noworodki
Na miejsce starych rozwiązań muszą pojawić się nowe. Być może w przypadku największych hitów kasowych z Hollywood nie widać nawet cienia recesji, ale rozwój technologii dla szklanych ekranów nie ustaje i może przyćmić kiedyś klimat sal kinowych. Zwiastowany od dziesiątek lat zmierzch kina zapewne nigdy nie nadejdzie, ale konkurencja rośnie w siłę.
Moje prywatne zdanie jest takie, że w miarę powiększania sprzętu domowego i spadku jego cen, stanie się on silniejszą konkurencją dla konwencjonalnych kin. Właśnie dlatego IMAX stwarza fantastyczne okazje: biorąc pod uwagę, że jest to kino niekonwencjonalne i bardzo wciągające, ciężko będzie odwzorować ten efekt w domu
- powiedział w wywiadzie dla Pocket-lint, Brian Bonnick, specjalista od technologii w kinach IMAX.
IMAX w kosmosie Fot. NASA Fot. NASA
Być może to właśnie w tej sieci kin pojawi się jedna z ciekawych nowinek kina XXI wieku - projektory laserowe. Firma opracowuje własny system od zera, skupiając się na tym, by z nowej technologii wycisnąć to co najlepsze - w tym przypadku ma to być lepsza jasność obraz, wysoki kontrast i bardziej naturalne kolory.
Dzisiaj większość projektorów cyfrowych ma kontrast około 1800-2000:1 lub coś w tych okolicach. IMAX oferuje około 2500-2800:1 (...) Laser IMAXa będzie oferował około 8000:1
- mówi Bonnick.
Do lepszego obrazu dojdzie również jeszcze bardziej realistyczny dźwięk. Ot chociażby dzięki takim systemom jak Dolby Atmos, w którym tradycyjny dźwięk surround został poszerzony o kanały umieszczone nad głowami widzów. Póki co w Polsce systemu jeszcze nie przetestujemy. Listę sal, w których działa już nowinka firmy Dolby, można znaleźć na jej oficjalnej stronie . Efektów z systemu Atmos można posłuchać np. w Berlinie, Pradze czy Wiedniu.
Obraz będzie więc lepszej jakości, a dźwięk otoczy nas dosłownie z każdej strony. To jednak "tylko" rozwój już istniejących technologii. Czy czeka nas jakaś niespodziewana rewolucja? Raczej nie. W Polsce ruszyła już co prawda pierwsza sala kinowa 4DX, w której można obejrzeć filmy na trzęsących się fotelach, z efektami zapachowymi i "pogodowymi" (woda pryskająca w twarz). Póki co polscy widzowie mogli obejrzeć w taki sposób filmy "Iron Man 3" oraz "Szybcy i wściekli 6".
Trudno jednak przypuszczać, by takie rozwiązania stały się standardem dominującym we wszystkich kinach. To co dzieje się obecnie z technologią 3D pokazuje wyraźnie, że wielu widzów wcale nie oczekuje od kin rewolucji w sposobie prezentowania treści. Być może to właśnie oni zdecydują o tym, czy poprawa jakości obrazu i dźwięku będzie wystarczająca, by wydać kolejny miliard dolarów na bilety. Jeśli nie, to aż strach pomyśleć po jakie środki sięgną filmowcy i właściciele kin, by zachęcić nas do tej formy rozrywki.
Szymon Adamus
Fot. Copyright: Frode Evensen , Fot. w domenie publicznej White House , NASA