Dom aukcyjny Profiles in History wystawił na sprzedaż kamerę używaną na planie filmu "Gwiezdne wojny: część IV - Nowa nadzieja". To 35 milimetrowy model Panavision PSR był częścią kolekcji aktorki Debbie Reynolds i został sprzedany za skromne 520 000 dolarów. Po doliczeniu prowizji domu aukcyjnego (105 tysięcy) anonimowy szczęściarz kupił sprzęt za 625 000 dolarów. Biorąc pod uwagę, że dom aukcyjny szacował wartość kamery na około 200 000 dolarów, to wynik robi wrażenie.
Do tej pory najdroższą pamiątką z planu kultowego filmu był model myśliwca TIE fighter sprzedany w 2008 roku za 402 500 dolarów. Zabytkowy model Panavision PSR pobił jednak wszystko, nawet inne modele sprzętu tego typu. Na przykład kamera Panavision, której Stanley Kubrick używał na planie filmu "2001: Odyseja kosmiczna", kupiono za "zaledwie" 70 000 dolarów. Z kolei zabytkowa kamera Charlie Chaplina z 1918 roku znalazła chętnego kolekcjonera, który był skłonny zapłacić za nią 200 000 dolarów.
Kamera Chaplina Fot. Profiles in History Fot. Profiles in History
W przypadku Gwiezdnych Wojen astronomiczne ceny osiągają nie tylko oryginalne pozostałości z planu filmowego. Co chwila pojawiają się limitowane edycje gadżetów dla fanów mieczy świetlnych i rycerzy Jedi. Na 35 rocznicę premiery najstarszej części gwiezdnej sagi powstały chociażby figurki sympatycznych droidów C-3PO i R2-D2 wykonane ze szczerego złota i srebra. Powstało tylko 35 sztuk takich modeli. Każdy z nich sprzedano za kolejno 500 000 i 150 000 jenów. To "zaledwie" 15 000 zł za C-3PO i 4500 zł za R2-D2.
Droidy ze złota i srebra Fot. WalkerPlus
Fot. WalkerPlus
Za mało praktyczne? Być może zatem fanom Star Warsów bardziej przypadnie do gustu projektor DVD w kształcie droida R2-D2 za niecałe 3000 dolarów (około 9300 zł). Nie byłoby to nawet tak koszmarnie dużo, gdyby nie fakt, że to sprzęt o rozdzielczości zaledwie 1024 x 768 pikseli. "Trochę" mało jak za taką cenę. Na pocieszenie w obudowie robota schowany jest odtwarzacz DVD i 20-watowe głośniki. Droid nawet potrafi się poruszać, a w zestawie jest jeszcze pilot zdalnego sterowania w kształcie statku Sokół Millennium, którym Han Solo rozbijał się po galaktyce.
Kino domowe z R2-D2 Fot. Hammacher Schlemmer Fot. Hammacher Schlemmer
Skoro przy Sokole Millennium jesteśmy, to warto również wspomnieć gadżet dostępny swego czasu dla wszystkich. Była nim limitowana wersja statku wykonana z klocków LEGO. I to całej góry klocków. Mierzący 90 cm model wszedł do sprzedaży w 2007 roku i składał się z 5195 elementów. Była to limitowana edycja, którą można było kupić za około 500 dolarów. Dzisiaj ceny tego zestawu na aukcjach eBay zaczynają się od 900, a kończą na blisko 10 000 dolarów. Osoby zainteresowane tym modelem muszą uzbroić się nie tylko w duży zapas gotówki, ale i wolnego czasu. Ułożenie całości, to nie bułka z masłem.
Co jest takiego w Gwiezdnych Wojnach, że fani są skłonni płacić setki tysięcy dolarów za sprzęt z planu i dziesiątki tysięcy za gadżety?
Szymon Adamus