W zeszłym roku wygięte telewizory stały się faktem. Nawet w Polsce. W grudniu firma LG zadebiutowała ze swoim modelem OLED EA98 . Oczywiście telewizor był i nadal jest potwornie drogi, ale to dwa nowe rozwiązania - OLED i wygięta matryca.
OLED TV Fot. LG Fot. LG
Inżynierowie koreańskiego producenta pracowali nad nowym telewizorem pięć lat i zapewniają, że to nie tylko lepsza jakość obrazu ze względu na matrycę organiczną, ale i bardziej odpowiedni kształt.
Został on dopasowany do naturalnego pola widzenia użytkownika tak, aby obraz niemalże otoczył widza i dostarczył efektów wizualnych niespotykanych przy żadnym telewizorze o płaskim ekranie
- pisało LG po premierze swojego telewizora w Warszawie.
Podobne nowinki pokazywał na targach CES 2014 również Samsung. W tym przypadku wygięty telewizor był jednak wykonany w standardowej technologii LCD.
Według Samsunga zakrzywiony ekran ma lepiej odwzorowywać obraz.
...zajmując pozycję z boku można cieszyć się jednoczesnym oglądaniem pełnowymiarowych obrazów o żywych kolorach a obraz telewizyjny, najlepszy wśród aktualnie dostępnych urządzeń, jest niezależny od kąta pod jakim jest oglądany
- pisał Samsung o 105 calowym modelu, który można było podziwiać w Las Vegas.
O tym po co telewizorowi zakrzywiony ekran i czy ma to sens już pisaliśmy. Dzisiaj wracamy do tematu, bo wygląda na to, że wbrew niektórym przypuszczeniom wygięte ekrany nie będą tylko jednorazową ciekawostką. Nic nie wskazuje na to, by miały zastąpić wszystkie płaskie modele, ale w nowym roku dostaniemy większą ofertę tego typu odbiorników.
Zapowiedzi widzieliśmy już podczas styczniowych targów CES 2014. Samsung uchylił rąbka tajemnicy i oprócz tradycyjnych modeli, zaanonsował serię U9000 . Będą to telewizory LCD o przekątnych 55, 65 i 78 cali z wygiętymi ekranami.
Samsung U9000 Fot. Samsung Fot. Samsung
Dzisiaj wiemy już o nich nieco więcej. Pod względem specyfikacji szczegółów nie ma, ale możemy być pewni, że będzie to najwyższa półka zarówno pod względem komponentów, jak i oprogramowania. Podczas prezentacji w Seulu szefowie Samsung Electronics zapowiedzieli jednak premierę. Nowe telewizory mają pojawić się w okolicach marca. Będą miały matryce Ultra HD i mają być tańszą alternatywą dla ogromnego (i drogiego) modelu 110 calowego.
Wypuszczając wygięte telewizory Ultra HD chcemy utrzymać przez dziewięć lat z rzędu najwyższą pozycję na wiatowym rynku telewizorów
- powiedział Kim Hyun-seok szef Samsung Electronics.
Polski oddział Samsunga póki co nie zdradza szczegółów dotyczących premiery i cen tych modeli nad Wisłą.
Ciekawsza od samego sprzętu jest jednak otoczka wskazująca na to, gdzie konkretni producenci stawiają akcenty. Walka na wygięte ekrany toczy się obecnie głównie między Koreańczykami. Interesujące jest pójście dwoma torami. Od kilku lat Samsung i LG prezentują na targach prawie zawsze to samo. Z lekkimi zmianami, ale baza technologiczna i nowinki są zawsze do siebie podobne. Teraz może być inaczej. LG nadal głośno mówi o telewizorach OLED i silnie stawia na ich promocję. Nowych modeli jeszcze nie ma, ale np. w Stanach Zjednoczonych producent zmniejszył niedawno cenę wygiętego telewizora 55EA9800 ze startowych 15 000 dolarów, na 7000 dolarów.
Naszym celem jest powiększenie amerykańskiego rynku OLED TV sprawiając, by telewizory tego typu były bardziej przystępne cenowo. To kolejny krok w tym kierunku
- powiedział William Cho , prezes LG Electronic USA.
55EA9800 Fot. LG Fot. LG
Samsung obecnie bardziej podkreśla siłę wygiętych modeli LCD. Co prawda w USA tnie cenę swojego zakrzywionego OLEDu KN55S9C (aktualne kosztuje on około 8999 dolarów), ale mocniej niż technologię OLED, Samsung promuje Ultra HD. W przyszłym miesiącu producent ma wydać UHD Video Pack, usługę sieciową i dysk zewnętrzny do ściągania cyfrowych wersji filmów Ultra HD, a wspomniana wcześniej seria LCD U9000 z wygiętą matrycą, zostanie poszerzona płaskimi modelami UHD w wielkościach 50, 55, 65, 85 i 110 cali.
Oczywiście u LG również nie zabraknie Ultra HD, bo obecnie to ulubiona nowinka praktycznie wszystkich producentów. Jednak w przypadku wygiętych ekranów, ta marka stawia obecnie na OLED.
Co to wszystko oznacza dla przeciętnego odbiorcy, takiego który interesuje się sprzętem w cenie do 3000 zł? Niewiele, bo telewizory OLED są nadal potwornie drogie, a Ultra HD strasznie drogie.
Inaczej sprawa wygląda dla pasjonatów zainteresowanych nowym i drogim sprzętem oraz miłośników potyczek wielkich korporacji. Oni mogą już prażyć kukurydzę i siadać wygodnie na kanapie. Niedługo zaczną się nowe igrzyska śmierci. Zwycięzca zapewne nie będzie tylko jeden, ale najciekawsze jest i tak to, ile po drodze padnie trupów.
Szymon Adamus
Fot. Natalia Goncharova (domena publiczna)
dane dostarcza:
