Czytelnicy Gazeta.pl przesyłają nam kolejne zdjęcia ze stacji paliw w Polsce. Na dystrybutorach widzimy informacje m.in. o awariach. "Przepraszamy awaria dystrybutora" - czytamy. Kierowcy narzekają, że nie mogą zatankować ani benzyny, ani diesla.
Poniższe zdjęcie zostało wykonane na stacji paliw Orlen na ul. Powsińskiej w Warszawie. "Awaria" dotyczy dystrybutora EFECTA DIESEL i EFECTA 95.
Awaria dystrybutora na stacji Orlen w Warszawie Fot. Czytelnik Gazeta.pl
Kolejne zdjęcie, które przesłał mam czytelnik, zrobiono na stacji Orlen na ul. Konopnickiej w Kielcach. Pojawiły się tam komunikaty o tej samej treści.
Awaria dystrybutora na stacji Orlen przy ul. Łódzkiej w Kielcach Fot. Czytelnik Gazeta.pl
Na stacji paliw Orlen przy ul. 1 Maja 28 w Wysokich Mazowieckich jest informacja o awarii dystrybutorów z olejem napędowym na wszystkich stanowiskach, w tym również na stanowisku dla ciężarówek.
Awaria dystrybutora na stacji Orlen w Wysokich Mazowieckich Fot. Czytelnik Gazeta.pl
Z kolei na ul. Grzybowskiej w Warszawie, jak wskazuje kolejny czytelnik Gazeta.pl, na wszystkich dystrybutorach z benzyną widnieje kartka z napisem: "Awaria dystrybutora EFECTA 95".
Awaria dystrybutora na stacji Orlen w Warszawie Fot. Czytelnik Gazeta.pl
Również senator PO Krzysztof Brejza udostępnił podobne zdjęcie. Jak wynika z informacji, którą przekazał w mediach społecznościowych, "awaria dystrybutora EFECTA DIESEL" jest również na stacji paliw Orlen przy ul. Szosa Bydgoska w Inowrocławiu.
Tymczasem na stacji Shell w Koszalinie zabrakło diesla. Czytelnik Gazeta.pl przesłał zdjęcie, na którym widnieje komunikat o następującej treści: "W związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem informujemy, że wystąpił chwilowy brak paliwa. Nasz zespół logistyki Shell pracuje nad bieżącym uzupełnianiem braków".
Brak paliwa na stacji Shell w Koszalinie Fot. Czytelnik Gazeta.pl
Do sieci wycieka instrukcja, zgodnie z którą pracownicy stacji Orlen, zamiast informacji o braku paliwa, mieli wywieszać na dystrybutorach komunikaty, że doszło do awarii. Kierownicy stacji dostawali odgórne wytyczne, żeby tak zachować się w przypadku braku benzyny czy diesla. "W sytuacji tymczasowego braku paliwa na stacji, od dnia 06.09.2023 r. obowiązuje poniższy standard oznaczania dystrybutorów: 1. Jeżeli brakuje wybranego rodzaju paliwa - właściwą naklejkę z rodzajem paliwa należy zakleić komunikatem z informacją o awarii danej pompy np. Przepraszamy awaria dystrybutora EFFECTA DIESEL. 2. Jeżeli brakuje wszystkich rodzajów paliw, wszystkie oznaczenia/naklejki należy zakleić komunikatem formatu A4 z "Awaria dystrybutora. Przepraszamy za utrudnienia" - czytamy w instrukcji.
W odpowiedzi dla next.gazeta.pl Orlen potwierdził autentyczność instrukcji i wydanego polecenia. "Załączony mail pochodzi z początku września i wynikał wyłącznie z rekordowego popytu, który obserwowaliśmy w związku z końcem letniej promocji. W tym czasie na niektórych stacjach wystąpił przejściowy (do 2-3 godzin) brak wybranych rodzajów paliw. W odpowiedzi na to firma wzmocniła logistykę, co pozwoliło szybko unormować sytuację" - przekazano w odpowiedzi.
Wspomniana przez Orlen promocja polegała na tym, że klienci programu lojalnościowego VITAY mogli kupić paliwa tańsze o 30 groszy za litr, a posiadacze Karty Dużej Rodziny o 40 groszy za litr. Promocja trwała do 15 września. Jednocześnie spółka zapewnia, że "obecnie dostawy paliw na stacje Orlen są realizowane na bieżąco. Firma zapewnia stabilność podaży i dysponuje odpowiednią ilością paliw, aby zaspokoić potrzeby swoich klientów".
Biuro prasowe Orlen skomentowało zdjęcie zamieszczone przez Romana Giertycha, przedstawiające kolejki na stacji paliw, a które w rzeczywistości miało zostać wykonane w 2022 roku. "Po raz kolejny obserwujemy sytuację, gdy niektórzy politycy próbują destabilizować rynek paliwowy w Polsce i wywołać panikę, posługując się nieaktualnymi informacjami. Z taką samą nieprawdziwą narracją mieliśmy do czynienia w momencie wybuchu wojny na Ukrainie" - czytamy we wpisie.
Informacje o "awariach" na stacjach paliw skomentował Donald Tusk. "Obniżyli na chwilę cenę diesla, publicznie wezwali ludzi, by nie tankować do pełna, a następnie 'zepsuli' na swoich stacjach dystrybutory. Cieszycie się?" - napisał lider Koalicji Obywatelskiej.