Pod względem współczynnika dzietności Polska nadal jest na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Ale są takie miejsca w Polsce, które mimo wszystko wyróżniają się na plus. Oto lista powiatów z najwyższym współczynnikiem dzietności w Polsce. Ciekawe, czy mają jakąś cechę wspólną?
Współczynnik dzietności w małopolskim powiecie Limanowa to 1,65. Dla Polski to niewiele powyżej 1,3.
Współczynnik dzietności w uproszczeniu mówi o tym, ile kobiety będą mieć dzieci w swoim życiu. A upraszczając mniej: mówi nam o tym, ile dzieci będzie mieć przeciętna kobieta w momencie swoich 50-tych urodzin, jeśli do tego momentu na danym terenie będzie się rodzić tyle dzieci co obecnie. Liczy się go co roku dla określonych obszarów, najczęściej dla państw. Ale GUS raz w roku liczy go też dla każdego z powiatów z osobna.
Limanowa to okolice Nowego Sącza, kilkadziesiąt kilometrów na południe od Krakowa. Stopa bezrobocia w powiecie limanowskim to 9,5 procent. To jeden z młodszych powiatów w Polsce. Średnia wieku mieszkańców w 2015 wynosiła niecałe 37 lat. Liczba mieszkańców w ciągu dziesięciu lat od 2006 do 2016 wzrosła o 6,4 procent. To powiat rolniczy, w tym sektorze pracuje aż 60 procent mieszkańców.
Grodzisk Wielkopolski to pierwszy z dwóch powiatów w zestawieniu które leżą blisko Poznania. Współczynnik dzietności w Grodzisku i okolicach to 1,68.
Średnia wieku w powiecie to 37,8 lat - podobnie jak w Limanowej poniżej średniej dla kraju, która wynosi blisko 41 lat. Liczba mieszkańców w ciągu 10 lat wzrosła o 4,2 procent. 36 procent ludności pracuje w rolnictwie, ale dokładnie tyle samo w przemyśle. Stopa bezrobocia to 5,1 procent. Malutko, ale nieco więcej niż średnia dla całego województwa wielkopolskiego
Powiat poznański to tak zwany "obwarzanek" wokół Poznania. Największe miasto w tym powiecie to Swarzędz. Współczynnik dzietności tam to 1,70. To ścisła krajowa czołówka, jeśli chodzi o rynek pracy - stopa bezrobocia to zaledwie 2,2 procent. W powiecie mieszka aż 370 tysięcy osób, z czego aż 66 tysięcy pracuje w innym powiecie, można się domyślać, że w Poznaniu.
Śednia wieku w tym powiecie to 37,6 lat. Liczba mieszkańców w ciągu 10 lat zwiększyła się aż o 24 procent, zapewne dzięki osiedlaniu się tam dotychczasowych mieszkańców Poznania.
Aż 41 procent mieszkańców pracuje w przemyśle i budownictwie. To ostatni powiat z okolic Poznania w rankingu. Kolejne będą skupione wokół innych dużych miast.
Współczynnik dzietności w powiecie garwolińskim w województwie mazowieckim to 1,70. Z Garwolina do Warszawy jest nieco ponad 70 kilometrów i jedzie się tam około godziny. Stopa bezrobocia tam to 10,6 procent, czyli dość sporo i wyraźnie powyżej średniej dla kraju. 43 procent pracujących jest zatrudnionych w rolnictwie.
Średnia wieku w powiecie to 38,6 lat, czyli to kolejne miejsce, które przeciętnie jest nieco młodsze niż cały kraj. Liczba ludności w ciągu 10 lat wzrosła tylko o 2,4 procent. Od lat z powiatu więcej ludzi się wyprowadza, niż do niego wprowadza.
To samo województwo, ale znacznie bliżej Warszawy. To powiat, który z Warszawą graniczy od północnego wschodu. Największe miast obok Wołomina to Radzymin (który widać na zdjęciu) i Tłuszcz. Współczynnik dzietności wynosi tam 1,73.
Stopa bezrobocia jak na tak bliskie okolice Warszawy (z Wołomina do centrum Warszawy jest nieco ponad 20 kilometrów) jest zadziwiająco wysoka - aż 10,8 procent. Ale generalnie po wschodniej "praskiej" stronie stolicy bezrobocie jest większe niż w sąsiedztwie metropolii po zachodniej stronie.
W tym kontekście ciekawe jest to, że to jeden z powiatów z dodatnim saldem migracji - więcej ludzi się tam osiedla niż stamtąd wyjeżdża. Pewnie dlatego też liczba ludności w ciągu ostatnich 10 lat urosła aż o 16 procent. Z drugiej strony około 15 procent mieszkańców pracuje poza powiatem. Można stawiać hipotezę, że to warszawiacy najpierw się tam wyprowadzają, a potem dojeżdżają stamtąd do pracy w stolicy.
Średnia wieku w powiecie to 38,1 lat. Poniżej średniej krajowej.
Pierwszy i nie ostatni powiat z województwa pomorskiego, graniczący z Trójmiastem. Konkretniej z Gdynią. To także jedyny w naszym zestawieniu powiat leżący nad morzem, chociaż nie ma na jego terenie żadnych miejscowości turystycznych. Jest za to rezerwat przyrody i latarnia morska w Stilo.
Współczynnik dzietności w powiecie wejherowskim to 1,76. Od lat jest tu stale dodatni przyrost naturalny. Do tego do powiatu co roku napływają osoby z zewnątrz. Liczba mieszkańców w ciągu dziesięciu lat zwiększyła się o 15 procent.
Stopa bezrobocia w powiecie to 8 procent - znacznie więcej niż w sąsiedniej Gdyni, gdzie jest 3,5 procent. Blisko 10 procent mieszkańców dojeżdża do pracy poza powiat, zapewne do Trójmiasta. Jest to łatwe, bo Wejherowo ma świetne połączenie komunikacyjne z Trójmiastem w postaci kolejki SKM.
Z okolic Trójmiasta wracamy pod Warszawę, ale tylko na chwilkę. Powiat piaseczyński graniczy z Warszawą od strony południowo-zachodniej. Do Piaseczna z Warszawy można dojechać nawet zwykłym miejskim autobusem. Współczynnik dzietności w powiecie piaseczyńskim to 1,78.
Ujemny przyrost naturalny był tu ostatni raz w 2003 roku. Co roku więcej ludzi się tu przenosi niż wyjeżdża. Liczba mieszkańców w ciągu 10 lat wzrosła aż o 21 procent. Średnia wieku to 38,7 lat.
Stopa bezrobocia jest niska - tylko 5,1 procent. Co ciekawe więcej ludzi przyjeżdża do Piaseczna do pracy niż z niego wyjeżdża.
Wracamy w okolice Trójmiast, w samo serce Kaszub. Drugim najlepszym pod względem dzietności powiatem w Polsce jest powiat kościerski. Współczynnik wynosi tam 1,80. Kościerzyna nie jest skomunikowana z Trójmiastem aż tak świetnie jak Wejherowo (czy Piaseczno z Warszawą), ale jest stamtąd do Trójmiasta blisko - z Kościerzyny do Gdańska jest niecałe 60 kilometrów.
Od lat jest tam dodatni przyrost naturalny, natomiast saldo migracji jest minimalnie ujemne. Jednak dla gdańszczan jest tu ciut za daleko na przeprowadzkę. Liczba ludności wzrosła tu w ciągu dziesięciu lat o 7 procent.
Stopa bezrobocia w Kościerzynie i okolicach to 7,6 procent.
Na czwartym Wejherowo, na drugim Kościerzyna, a na pierwszym Kartuzy - stolica Kaszub. Te trzy powiaty graniczą ze sobą. Wszystkie leżą też na bezpośrednim zapleczu Trójmiasta. Można uznać, że to tam znajduje się krajowe centrum dzietności. Może coś jest w tym, że to Kaszuby? Powiat kartuski bije pod tym względem swoich sąsiadów i wszystkich innych w Polsce bardzo wyraźnie. Współczynnik dzietności wynosi tu 2,03 - to jedyne miejsce w Polsce z tym współczynnikiem powyżej 2.
Powiat kartuski graniczy z Gdańskiem. Parę lat temu uruchomiono linię kolejową łączącą Kartuzy z Gdańskiem, co dodatkowo zwiększyło atrakcyjność okolicy. Miasta dzieli od siebie 33 km, ale powiat zaczyna się dosłownie kilka km za obwodnicą Trójmiasta. Dla gdańszczan może być to cel przeprowadzki na tereny bardziej zielone, bliżej jezior. Saldo migracji jest tu od lat mocno dodatnie, przyrost naturalny oczywiście też. Liczba ludności w ciągu dziesięciu lat wzrosła o 18 procent. Średni wiek mieszkańców to tylko 35,6 lat - to "najmłodszy" powiat w całym naszym rankingu.
Stopa bezrobocia w powiecie to 4 procent, czyli prawie tyle samo co w Gdańsku (3,6%)
Po pierwsze, centrum polskiej dzietności są dziś zdecydowanie Kaszuby. Dwa pierwsze miejsca rankingu to dwa powiaty obejmujące zdecydowaną większość tej krainy geograficznej. A do tego na czwartym miejscu jest leżące obok Wejherowo.
Po drugie dzietność jest najwyższa nie w największych miastach, ale w ich bliskim sąsiedztwie. Cała pierwsza ósemka to powiaty albo graniczące, albo leżące bardzo blisko Trójmiasta, Warszawy i Poznania.
Po trzecie pod względem rynku pracy to miejsca zwykle z dość przeciętną albo niską stopą bezrobocia - od 2,2% w okolicach Poznania po 10,8% w Wołominie. Na pewno nie ma w czołówce rankingu miejsc z bardzo dużym bezrobociem.
Po czwarte nawet najlepsze w kraju Kartuzy mają tak naprawdę niski współczynnik dzietności. Wg ekspertów rozwój ludnościowy w dłuższym terminie zapewnia dopiero współczynnik powyżej 2,10. Kartuzy z 2,03 są blisko, ale jeszcze trochę brakuje. Drugie miejsce w rankingu to 1,80 i już znacznie większa przepaść. Pozostaje czekać na dalszą poprawę w kolejnych latach.
Wszystkie dane w rankingu pochodzą z Głównego Urzędu Statystycznego.