Na pierwszym miejscu znalazł się nowy produkt firmy OnePlus. Smartfon wprowadzony na rynek ledwie kilka tygodni temu zwykle charakteryzował się bardzo niską ceną. Tym razem za oceanem kosztuje 399 dolarów, a u nas ... 1799 zł. Oznacza to, że polska cena jest o ponad 200 zł wyższa niż w USA i zbliża się niebezpiecznie do poziomu zeszłorocznych flagowców znanych producentów. Poprzednie edycje One Plus były tańsze, jednak cena ta w dalszym ciągu jest bardzo niska w porównaniu do nowości takich jak Galaxy S7, iPhone 6s czy nawet - bardzo taniego - Huawei P9.
Pod maską nowego One Plus kryje się Snapdragon 820 wspomagany przez 6 GB RAM. Jest to obecnie topowy chipset Qualcomma z czterema rdzeniami taktowanymi po 2,15 GHz. 6 GB pamięci operacyjnej jeszcze rok temu również było nie do pomyślenia, w końcu nawet dzisiaj wiele laptopów ma jej po 4 GB.
5,5 calowy ekran (Full HD) chińskiego flagowca ochrania szkło Gorilla Glass 4. Pod ekranem znajdziemy czytnik linii papilarnych ulokowany w sposób podobny do tego znanego z serii Galaxy S od Samsunga.
Kolejny smartfon rodem z Chin mogący zawstydzić wiele komputerów na rynku. Znowu mamy tu świetnego Snapdragona 820 i 6 GB RAM. Interfejs i aplikacje zobaczymy na 5,43-calowym ekranie Super AMOLED o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli. Uroku dodaje to, że wyświetlacz zagięty tak samo jak w Samsungach Galaxy S6/S7 Edge. Cena to ponad 3200 zł - zbyt dużo jak na urządzenie nieznanej w Polsce marki.
Podobnie jak w przypadku Vivo Xplay 5, znajdziemy tu ekran o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli. Po raz kolejny smartfon napędzany jest przez Snapdragona 820 i 6 GB RAM. Z tyłu znajdziemy aparat o rozdzielczości 21 Mpix z optyczną stabilizacją obrazu, a nad wyświetlaczem 8 Mpix kamerę. Całość dopełnia bardzo modny ostatnio czytnik linii papilarnych. Co ciekawe LeEco Le Max 2 nie ma gniazda słuchawkowego jack 3,5 mm, muzyki można słuchać jedynie przez gniazdo USB typu C lub Bluetooth.
ZUK to chińska marka należąca do Lenovo. Z2 Pro to urządzenie charakteryzuje się bardzo cienkimi ramkami wokół wyświetlacza o przekątnej 5,2 cala i rozdzielczości Full HD. We wnętrzu nowego dziecka firmy ZUK znajduje się procesor wyprodukowany przez Qualcomm - Snapdragon 820 i grafika Adreno 530. Po raz kolejny nie ma powodów do narzekań także w kwestii pamięci operacyjnej - na pokładzie jest 6 GB (lub 4 GB w słabszej wersji). Cena w oficjalnym sklepie ZUK to 590 dolarów za telefon z 6 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej.
Marka Xiaomi powstała ledwie 6 lat temu. Zdobyła ogromną popularność dzięki bardzo niskim cenom urządzeń. Xiaomi nie posiada własnych sklepów. Jedynym oficjalnym kanałem sprzedaży jest ich strona internetowa. Pozwoliło to na znaczne obniżenie cen smartfonów - są one nawet kilka razy tańsze niż flagowce "znanych" producentów. Obecnie Xiaomi jest piątym największym producentem smartfonów na świecie (po względem ilości sprzedanych sztuk), a przez pewien czas był nawet na podium.
Najnowszy Xiaomi Mi 5 ma 5,15-calowy ekran Full HD. Mamy tutaj do czynienia z tym samym procesorem Qualcomma co we wszystkich poprzednich smartfonach w rankingu. Można liczyć także na 3 lub 4 GB pamięci operacyjnej (zależnie od wersji). Za zdjęcia świetnej jakości odpowiada 16-megapikselowa matryca dostarczona przez Sony.
Zaprezentowany na początku tego roku Galaxy S7 Edge jest obecnie obiektem pożądania milionów osób na całym świecie. 5,5 calowy smartfon koncernu z Korei Południowej ma rozdzielczość 2560 x 1440 pikseli (zagęszczenie 534 ppi) i napędzany jest ośmiordzeniowym procesorem Exynos 8890 o maksymalnym taktowaniu od 1,5 GHz do 2,6 GHz w zależności od rdzenia. Do pomocy oddano także 4 GB pamięci RAM i 32 GB pamięci wbudowanej, a odpowiednią ilość energii dostarczy niewymienialna bateria o pojemności 3600 mAh. Sam smartfon jest wodoodporny (certyfikat IP68) i ma charakterystycznie zagięte krawędzie. Niestety jest także bardzo drogi - jego cena oscyluje wokół 3600 zł.
Co ciekawe w Polsce dostępna jest wersja jedynie z procesorem Exynos 8890 (autorski układ Samsunga), ale w USA można kupić S7 Edge także ze Snapdragonem 820. Okazuje się jednak, że Exynos jest od układu Qualcomma trochę szybszy.
Najmniejszy w zestawieniu i jako jedyny nie pracujący pod kontrolą Androida. Najnowszy smartfon giganta z Cupertino kosztuje ok. 3000 zł i tak naprawdę nie wyróżnia się niczym szczególnym. Za jego działanie odpowiada dwurdzeniowy procesor Apple A9 o taktowaniu 1,5 GHz i tylko 2 GB RAM. Specyfikacja ta wygląda bardzo blado w porównaniu do topowych urządzeń z Androidem, jest jednak wystarczająca do zapewnienia płynnej pracy w systemie iOS. 4,7-calowy ekran ma rozdzielczość 750 x 1334 pikseli co daje zagęszczenie na poziomie 326 ppi. iPhone 6S ma także 16 GB pamięci wbudowanej i skaner linii papilarnych.