Budowa Gigafactory - bo tak nazywa się nowa fabryka - rozpoczęła się nieco ponad dwa lata temu. Przez ten czas powstało około 14 procent całkowitej powierzchni fabryki, jednak oficjalne otwarcie odbyło się 26 lipca tego roku. Fabryka będzie działać już teraz, a jej kolejne części będą dobudowywane w kolejnych latach.
Gigafactory po zakończeniu budowy będzie miała ok. 929 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Można porównać to do powierzchni 130. boisk do piłki nożnej. Koszt całego projektu opiewa na ogromną kwotę 5 miliardów dolarów. Po co Tesli tak kosztowna fabryka?
Firma będzie produkować tam akumulatory (litowo-jonowe) do kilku swoich produktów. Będą to oczywiście samochody, jednak nie tylko one są dla firmy istotne. Tesla skupi się także na ogniwach dla zaprezentowanego w ubiegłym roku urządzenia o nazwie Powerwall - domowego UPS-a.
Powerwall to akumulator wielkości niewielkiej szafki, o pojemności 7-10 kWh, o wadze zaledwie 100 kg. Ma służyć jako domowy UPS w razie, awarii prądu lub magazynować prąd chociażby z domowych paneli słonecznych w trakcie dnia, aby używać go wieczorami. Można także ładować Powerwalla z sieci zewnętrznej w nocy, gdy energia jest tańsza i wykorzystywać ją w ciągu dnia.
Jak twierdzi Elon Musk początkowo akumulatory do Powerwall będą zajmowały 1/3 możliwości produkcyjnych Gigafactory, ale w przyszłości liczba ta może zwiększyć się nawet do połowy.
Jak zdradził niedawno Elon Musk, przyszłość Tesli to nie tylko luksusowe auta dla nielicznej grupy odbiorców. Firma zamierza zająć się również produkcją elektrycznych pick-upów, autobusów, a nawet ciężarówek. Na początku chce się jednak skupić na produkcji akumulatorów dla Tesli Model 3. Obecnie ma bowiem problem z realizacją zamówień na to auto i musi przyspieszyć proces jego produkcji.
Najnowszy samochód firmy z Palo Alto zaprezentowany w marcu tego roku już bije rekordy. Prawie 300 tys. zamówień w ciągu dwóch dni robi wrażenie, a kolejki po nową Teslę przypominają nieco te po premierach nowych iPhone'ów. Czwarty model Tesli (paradoksalnie "Model 3" to czwarty model samochodu tej marki) ma dotrzeć do klientów dopiero pod koniec przyszłego roku. Nie przeszkadza im to jednak we wpłacaniu zaliczek w wysokości 1000 dolarów.
Model 3 ma być naszpikowany nowoczesnymi technologiami. Elektryczny sedan ma osiągać pierwsze 100 km/h w czasie poniżej 6 sekund. 350 km jazdy na jednym ładowaniu zapewnią mu akumulatory produkowane m.in. w Gigafactory.
Gigafactory, jak każdą fabrykę trzeba zasilić prądem. Tesla przyzwyczaiła nas do ekologicznych rozwiązań. Nie inaczej jest tym razem. Na terenach obok fabryki powstaną elektrownie fotowoltaiczne, które dostarczą odpowiednią ilość energii. Nie wykluczone, że panele solarne zostaną umieszczone także na dachu budynku. Gotowe akumulatory, opuszczające fabrykę, będą ładowane energią pochodzącą właśnie z paneli słonecznych. Obniży to koszty każdej kilowatogodziny o ponad 30 procent.