W poniedziałek giełdy w Stanach były otwarte. Indeks Dow Jones Industrial ( DJI) zakończył dzień spadkiem o 1,91 proc., a Nasdaq Composite o 2,74 proc. S&P 500 stracił natomiast 2,23 proc. i jego wartość po raz pierwszy od czerwca 2016 r. zamknęła się poniżej istotnej bariery technicznej - 200-sesyjnej średniej kroczącej.
- To woda na młyn dla sprzedających, oni nie przejmują się informacjami, że fundamenty gospodarki są nadal silne - powiedział dla Reutersa Brian Battle, jeden z dyrektorów w firmie inwestycyjnej Performance Trust Capital Partners z Chicago.
Szczególnie słabo w poniedziałek radziły sobie akcje spółek technologicznych. Papiery Amazona potaniały aż o 5,2 proc. To dlatego, że Donald Trump ponownie zaatakował największego sprzedawcę internetowego na świecie. Zarzucił mu na Twitterze, że rujnuje drobnych sprzedawców i jest obciążeniem dla amerykańskiej poczty.
Ale nie tylko Amazon przeżywał ciężkie chwile na giełdzie. Facebook stracił 2,8 proc, Netflix 5,1 proc., a Alphabet (spółka kontrolująca Google) 2,4 proc.
Czytaj więcej: Facebook - wielki wyciek danych. Jak Trump wygrał wybory.
W poniedziałek nadal trwała zła passa notowań Tesli. Producent aut elektrycznych zakończył dzień z 5,1-proc. spadkiem. Przez chwilę jego kurs zniżkował nawet 8 proc., ale potem odrobił część strat po informacji, że produkcja najnowszego samochodu spółki - Modelu 3 - wzrosła do 2 tys. tygodniowo.
Najważniejszym powodem wyprzedaży akcji na amerykańskich giełdach w poniedziałek były obawy inwestorów związane z groźbą globalnej wojny handlowej.
W niedzielę Chiny ogłosiły, w odpowiedzi na wcześniejsze działania Waszyngtonu (cła na stal i aluminium), nałożenie ceł na 128 kategorii amerykańskiego importu. Nowe taryfy objęły towary warte ok. 3 mld dol. - głównie są to produkty rolne. O 25 proc. podniesiono np. stawki celne na wieprzowinę, a o 15-proc. taryfy na wino, świeże i suszone owoce, rury stalowe i żeń-szeń.
Amerykańska wyprzedaż wpłynęła na notowania giełd azjatyckich we wtorek. Giełda w Szanghaju kończyła dzień np. spadkiem o 0,84 proc., a w Tokio o 0,45 proc.
Źle dla inwestorów rozpoczął się też wtorek w Europie. Niemiecki indeks DAX tuż po otwarciu tracił np. 0,8 proc., niewiele lepiej było na giełdzie w Londynie. Nasz indeks WIG20 zaczął tydzień poświąteczny nieznacznie powyżej zera.
Tekst pochodzi z blogu "Giełda i gospodarka.pl".