Amerykańskie firmy mają zakaz sprzedaży czegokolwiek ZTE - informuje agencja Reutera. Sankcje, które mają obowiązywać siedem lat, są konsekwencją zeszłorocznego procesu, w którym chiński gigant przyznał się do sprzedawania towarów i usług Iranowi, został uznany za winnego "spiskowania". Jak ustalono w trwającym pięć lat śledztwie ZTE kupowało od amerykańskich firm komponenty, montowało je w swoim sprzęcie i dostarczało Iranowi. W ten sposób omijało sankcje nałożone na to państwo.
ZTE przyznało się do winy i zapłaciło 890 mln dol. kary. Możliwe jest nałożenie dalszych grzywien, których wysokość może osiągnąć nawet 300 mln. dol.
Amerykańskie władze twierdzą też, że ZTE pytane o informacje dotyczące sprawy przedstawiało fałszywe dane.
Informacje o sankcjach nałożonych przez USA zbiegają się z doniesieniami z Wysp Brytyjskich. Rządowa agencja zajmująca się cyberbezpieczeństwem, National Cyber Security Centre, wydała komunikat skierowany do brytyjskich firm telekomunikacyjnych. Stwierdza w nim, że korzystanie ze sprzętu i usług ZTE może narażać bezpieczeństwo narodowe Wielkiej Brytanii.
Czytaj też: Testujemy Huawei Mate 10 Pro. Topowy w każdym calu.
Ian Levy, dyrektor techniczny Centrum, stwierdził, że brytyjskie telekomy nie powinny kupować sprzętu i usług od ZTE, bo już w tej chwili spora część sprzętu pochodzi od innego chińskiego giganta - Huawei.
Jak wyjaśnia Financial Times, ZTE jest stosunkowo małym graczem na brytyjskim rynku w porównaniu z Huawei. Firma ma na swoim koncie m.in. współpracę nad badaniami i rozwojem z British Telecom.
ZTE Corporation to jeden z największych chińskich dostawców rozwiązań telekomunikacyjnych. Firma działa na rynku biznesowym i konsumenckim, na którym sprzedaje głównie modemy i smartfony. ZTE jest też czwartym dostawcą telefonów na rynku amerykańskim - po Samsungu, Apple i LG.