Sześciosilnikowy samolot wyprodukowany przez firmę Stratolaunch Systems wystartował wczoraj rano z lotniska na pustyni Mojave. Test przebiegł zgodnie z planem. Ważąca 250 ton dwukadłubowa maszyna przypominająca powietrzny katamaran osiągnęła prędkość nieco ponad 300 kilometrów na godzinę i wzbiła się na wysokość 5 tysięcy metrów. Po dwóch i pół godzinie lotu bezpiecznie wylądowała.
The world's largest aircraft, the @Stratolaunch took to the skies at Mojave (CA) for the very first time! It flew for 2,5 hours. #avgeek (video: #Stratolaunch) pic.twitter.com/STE6xB5nNq
- Scramble (@scramble_nl) 13 kwietnia 2019
Napędzany silnikami Boeinga samolot Stratolaunch będzie mógł zabrać w przestrzeń powietrzną trzy umieszczone pod skrzydłami rakiety z satelitami. Na wysokości 10 tysięcy metrów będą one wystrzeliwane w kosmos. Zaletą takiego rozwiązania jest niższy koszt oraz możliwość wykorzystywania różnych lotnisk.
Za projekt samolotu odpowiada amerykańska spółka Stratolaunch Systems założona przez nieżyjącego już Paula G. Allena, który wraz z Billem Gatesem w latach 70-tych stworzył Microsoft.
Allen to także jeden z najbardziej rozpoznawalnych inwestorów stojących za SpaceShipOne, pierwszego na świecie prywatnego statku kosmicznego, który wykonał lot suborbitalny z załogą na pokładzie (za co otrzymał nagrodę Nagrodę Ansari X).
Prace nad największym samolotem w historii zaczęły się jeszcze w 2012 roku. Na początek wybudowano specjalnie przystosowany do maszyny hangar na wydzierżawionym terenie na pustyni Mojave we wschodniej Kalifornii. Powstała także odpowiednio szeroka droga kołowania.
Samolot został pokazany światu po raz pierwszy 31 maja 2017 roku.
Podniebny gigant powstał z części dwóch używanych pasażerskich Boeingów 747-400. Jego konstrukcja przypomina oblatany w 2008 roku samolot WhiteKnightTwo. Składa się z dwóch kadłubów połączonych ze sobą na stałe wspólnym skrzydłem.
Samolot przeznaczony jest do wynoszenia na wysokość stratosfery rakiety nośnej, która podwieszana będzie pod skrzydłem pomiędzy kadłubami maszyny.
Stratolaunch już jest największym samolotem w historii lotnictwa.
Od prawie 30 lat największym wciąż latającym samolotem pozostaje radziecki samolot An-225 Mrija zaprojektowany przez urodzonego w Kijowie Olega Antonowa. W 1989 roku podczas zaledwie jednego lotu radziecka maszyna ustanowiła ponad 100 rekordów świata.
Jedyny istniejący egzemplarz An-225 Mrija lata do dziś w barwach ukraińskich linii Antonov Airlines i obsługuje transporty szczególnie dużych towarów. Dwa razy pojawił się w Polsce, na lotniskach w Poznaniu (2003 rok) i w Katowicach (2005 rok).
Rozpiętość skrzydeł amerykańskiego samolotu Stratolaunch wynosi 117 metrów i jest o 28,6 metrów większa od wyniku ustalonego przez An-225 Mrija i o 19,5 metra od amerykańskiego transportowca z lat 40-tych Hughes H-4 Hercules (do maja br. największego kiedykolwiek zbudowanego samolotu).
Dla porównania, najpopularniejszy samolot pasażerski na świecie Boeing 737 ma skrzydła o rozpiętości zaledwie ok. 30 metrów (zależnie od wersji). Nowy lider będzie jednak od swojego ukraińskiego konkurenta zdecydowanie krótszy (długość 72,5 m).