Zaczęło się na początku września stricte od służb ratunkowych - policji, straży pożarnej i ratownictwa medycznego. Pierwsi byli prawdopodobnie policjanci ze szwajcarskiego kantonu Zurych, którzy umieścili w sieci powyższe zdjęcie pierwszego września. Choć niektórzy wskazują, że już rok temu podobne zdjęcie zrobili sobie policjanci z Nowej Zelandii, a i tak nie byli oryginalni, ponieważ fotografie w tym stylu były wykonywane od dekad.
Nie ulega wątpliwości, że teraz zdjęcia tego rodzaju stały się internetową sensacją, czyli tak zwanym "wiralem". Gdzieś po drodze pojawiło się określenie #TetrisChallenge, które zawojowało służby na całym świecie. Na przełomie września i października niektóre zdjęcia zaczęły się robić już bardzo wymyślne. Na przykład na tym czeska policja obok pojazdu swojego oddziału prewencji dorzuciła będącego na "standardowym wyposażeniu", skutego kibica.
Z czasem do służb ratunkowych zaczęło się przyłączać wojsko. To dało niecodzienną okazję, by zobaczyć, co właściwie jest poupychane w różnych maszynach bojowych. Tutaj armatohaubica samobieżna Pz.2000 sił zbrojnych Holandii. Żołnierze chyba jednak nie wyciągnęli ze środka całej amunicji. Nominalnie powinno być do 60 nabojów.
#TetrisChallenge stało się też okazją do zobaczenia naprawdę unikalnego sprzętu. Tutaj tajwańscy marines ze swoim pływającym transporterem opancerzonym LVTP-5 z doczepionym sprzętem inżynieryjnym. To już bardzo rzadko spotykany zabytek, który kiedyś był podstawowym sprzętem Korpusu Piechoty Morskiej USA. Dzisiaj nieliczne egzemplarze są jeszcze wykorzystywane na Tajwanie i Filipinach.
Do zabawy przyłączyło się nawet lotnictwo. Tutaj węgierski samolot wielozadaniowy JAS 39 Gripen. W lewym dolnym rogu wymontowany silnik. Na prawo duży opływowy szary obiekt to podwieszany zbiornik paliwa.
#TetrisChallenge zdobyło też pod koniec września wielką popularność u naszych wschodnich sąsiadów. Tu widoczny białoruski czołg T-72B. Załodze najwyraźniej nie chciało się wyjąć całej amunicji, bo tej też powinno być znacznie więcej w środku. Ze względu na użycie w czołgach rodziny T-72 automatu ładowania, każdy nabój jest podzielony na dwie części, aby maszyna mogła łatwiej go wyciągać z karuzeli pod wieżą i ładować do działa. Oddzielny jest ładunek miotający (pomarańczowe pojemniki) i pocisk (tutaj widoczne szare).
Z czasem zaczęły się pojawiać naprawdę ambitne zdjęcia. Na tym widać samolot Boeing 737 holenderskich tanich linii lotniczych Transavia. Jest wątpliwe, aby na potrzeby bądź co bądź zabawy zdemontowano wszystkie fotele. Bardziej prawdopodobne, że maszyna akurat była w trakcie jakiegoś rodzaju prac serwisowych i nadarzyła się okazja.
Podobne zdjęcie wykonali niemieccy policjanci, choć jeszcze bardziej ambitne. Widać na nim rozmontowany śmigłowiec Airbus H135 (kiedyś jego nazwa brzmiała Eurocopter EC135), taki sam, jak wykorzystywane przez polskie Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Ta konkretna niemiecka maszyna musiała być w trakcie przeglądu generalnego. Rozmontowany śmigłowiec został więc tylko zgrabnie poukładany do zdjęcia.
#TetrisChallenge z czasem skręciło ku zdecydowanie bardziej humorystycznym zdjęciom. Holenderska Piechota Morska postanowiła włączyć się do zabawy, przebijając kolegów z wojsk lądowych frywolnością. Pokazała prawie wszystko.
Oczywiście #TetrisChallenge to nie tylko ciężki sprzęt. Z czasem mania robienia sobie tego rodzaju zdjęć stała się tak popularna, że zaczęły się pojawiać takie jak to, czyli węgierski ksiądz i dwóch ministrantów przed kościołem w Angyalföld.