Zestawienie zaczynamy od Samsunga. Właśnie o tej firmie jest ostatnio wyjątkowo głośno. W sieci roi się od plotek i przecieków na temat Galaxy S8 - nowego flagowca Koreańczyków, który może być najbardziej przełomowym urządzeniem od czasu pierwszego smartfona z tej serii.
Wszystkie urządzenia linii Galaxy S debiutowały do tej pory w czasie targów MWC w Barcelonie. Tym razem Samsung zdecydował się przesunąć premierę swojego flagowca. Z jednej strony to spory minus, gdyż pozostali producenci zrobią wszystko, aby pokazać swoje propozycje przed prezentacją Galaxy S8.
Z drugiej strony Samsung wie co robi. Zeszły rok był dla niego wyjątkowo trudny. Firma potrzebuje nieco więcej czasu, aby wypuścić dobrze dopracowane urządzenia.
Galaxy S8 ma zerwać z tradycyjnym wyglądem smartfonów Samsunga. Producent najprawdopodobniej pozbędzie się przycisku pod ekranem, a czytnik linii papilarnych przeniesie na tył urządzenia. Wszystko przez to, że ramki wokół ekrany mają być wyjątkowo cienkie. To znacząco poprawi design telefonu i pozwoli zmieścić większy wyświetlacz w obudowie o podobnej wielkości.
Kolejną zmianą ma być obecność zakrzywionego ekranu we wszystkich wersjach flagowego produktu. Zniknie więc wersja "Edge", która charakteryzowała się właśnie tą cechą.
W tym roku możemy spodziewać się dwóch wersji Galaxy S8. Mniejszego S8 i większego S8 Plus. Ten drugi może być także wyposażony w podwójny aparat.
Galaxy S8 prawdopodobnie zadebiutuje na przełomie marca i kwietnia. Dokładną datę premiery koreańskiego flagowca poznamy na targach MWC 2017 pod koniec lutego.
This is the Samsung Galaxy S8, launching March 29 https://t.co/lQZ0K0q2MA pic.twitter.com/dlusRMX4YH
- Evan Blass (@evleaks) 26 stycznia 2017
Na zdjęciu głównym koncept Galaxy S8
Na temat nowego smartfona Apple wiemy nieco mniej. Niemal pewne jest natomiast, że firma z Cupertino nie odpuści tegorocznego iPhone'a. W tym roku wypada 10 rocznica powstania pierwszego smartfona Apple i producent ten będzie chciał zaskoczyć świat czym nowym.
Trzeba przyznać, że w 2016 roku Apple zupełnie się nie popisało nie tylko nie prezentując niczego innowacyjnego, ale także usuwając z iPhone'a 7 gniazdo słuchawkowe. Konkurencyjny Galaxy S8 zapowiada się świetnie, dlatego Apple nie może sobie pozwolić na odpuszczenie jubileuszowej premiery.
Czym Apple chce nas zaskoczyć? Przede wszystkim designem. Podobnie jak u Samsunga spod ekranu zniknąć ma przycisk "Początek". Minimalizacji mają za to ulec ramki woków ekranu, które nie pasują już do nowoczesnego telefonu z górnej półki.
Już pewien czas temu sugerowano także, że producent iPhone'ów zdecyduje się na użycie ekranów OLED, wykonanych w lepszej technologii niż dotychczas stosowane. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że Apple zamówiło od Samsung Display 160 mln ekranów OLED.
Poza wyższą wydajnością możemy spodziewać się także, ulepszonego, podwójnego aparatu, szklanej obudowy, a nawet ładowania indukcyjnego.
Premiery iPhone'a 8 możemy spodziewać się tradycyjnie we wrześniu.
Na zdjęciu głównym koncept iPhone'a
Huawei na 2017 rok szykuje premierę aż dwóch smartfonów z najwyższej półki. Ten pierwszy to oczywiście model P10. Drugim jest następca testowanego niedawno przez nas smartfona Mate 9, który bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Pojawi się jednak dopiero pod koniec 2017 roku i jak na razie bardzo mało o nim wiadomo. Jest na to po prostu za wcześnie.
Znacznie ważniejszym, bo skierowanym do zdecydowanie większego grona potencjalnych klientów ma być Huawei P10. To następca niezwykle popularnej w Polsce "P dziewiątki", który powinien zostać bardzo ciepło przyjęty nad Wisłą.
Możemy się spodziewać dwóch wersji telefonu - P10 i P10 Plus. Ten drugi może dostać zakrzywiony obustronnie ekran. Do dyspozycji użytkownika ma być bardzo szybki procesor Kirin 960, znany już z modelu Mate 9, 4 lub 6 GB pamięci RAM i ulepszony, podwójny aparat Leica, który w poprzednikach spisywał się rewelacyjnie.
W kwestii designu nie powinno się wiele zmienić. Przynajmniej w P10. Wersja "Plus" powinna dostać większy ekran (5,5 cala) o rozdzielczości 2560×1440. Wyglądem powinna przypominać model Mate 9 Porsche Design.
Prezentacja nowego flagowca ma odbyć się w Barcelonie podczas targów MWC 2017.
Huawei P10 in (left to right) blue, gold, and green. pic.twitter.com/Li1jh55Y46
- Evan Blass (@evleaks) 16 lutego 2017
Na zdjęciu głównym Huawei P9
Kolejny smartfon, który swoją premierę będzie miał na targach MWC już za kilka dni to następny flagowiec LG. LG G6, bo tak ma się nazywać nowy telefon Koreańczyków ma nas zachwycić przede wszystkim ekranem, którego proporcje mają wynosić 18:9. Będzie więc bardziej panoramiczny niż zdecydowana większość obecnie stosowanych wyświetlaczy.
Jego przekątna ma wynosić 5,7 cala, a rozdzielczość to 1440 x 2880 pikseli. Ogromną zmianą ma być także usunięcie obecnych w poprzedniku modułów (zdjęcie powyżej), które nie najlepiej się przyjęły. Mówi się także o dodaniu wodoszczelności i nieco większej baterii. LG również planuje też zmniejszenie ramek wokół ekranu.
Here's another hands-on look at the LG G6, this time showing its always-on display https://t.co/ZPyzm4HXw1 pic.twitter.com/QeM34TLd7g
- 9to5Google (@9to5Google) 17 lutego 2017
Na zdjęciu głównym LG G5
Sony swojego poprzedniego flagowca zaprezentował we wrześniu 2016 roku, a już po sieci krążą mniej lub bardziej wiarygodne informacje na temat jego następcy. Mowa o smartfonie Xperia XZ 2, który ma dostać ekran w rozdzielczości aż 4K!
To jak najbardziej możliwe. Sony już raz pokazał telefon z ekranem o takiej rozdzielczość (Xperia Z5 Premium). Ze względu na duże zużycie baterii urządzenie wykorzystywało jednak pełen potencjał wyświetlacza tylko przy odtwarzaniu multimediów. Możliwe, że tym razem będzie podobnie.
Xperia XZ 2 dostanie także topowy procesor, więcej pamięci RAM i ulepszony aparat. Wiadomo jednak, że niestety nie będzie to rewolucyjny model nagrywający w szybkości 1000 kl/s.
Bardzo możliwe, że Sony pokaże swojego flagowca jeszcze na targach MWC 2017.
Na zdjęciu głównym Xperia XZ
Na temat tegorocznego flagowca od HTC nie wiadomo na razie zbyt wiele. Oczywiście Tajwańczycy zapewnią jeszcze bardziej wydajne podzespoły czy lepszy aparat o rozdzielczości 12 Mpix.
Najciekawszą zmianą jest jednak zmniejszenie ramek wokół ekranu, dzięki czemu HTC 11 będzie prezentował się jeszcze lepiej. Wyświetlacz będzie miał prawdopodobnie przekątną 5,5 cala i rozdzielczość 2560 x 1440 pikseli. Możliwe także, że będzie zagięty, podobnie jak w Galaxy S7 Edge.
Zważywszy na to, że coraz więcej producentów decyduje się na ten krok, to posunięcie HTC wydaje się prawdopodobne. Być może doczekamy się również wodoszczelności, która trafia ostatnio nawet do telefonów ze średniej półki. Przykrą informacją jest niestety możliwe pozbycie się z następnego flagowca gniazda słuchawkowego.
Zeszłoroczny flagowiec Tajwańczyków debiutował w kwietniu 2016 roku, dlatego HTC 11 (o ile faktycznie będzie się tak nazywał) zostanie pokazany w podobnym okresie.
Na zdjęciu głównym HTC 10