Jeszcze w tym roku policjanci mają mieć do dyspozycji nowe narzędzie, dzięki któremu szybciej i łatwiej sprawdzą informacje o naszym samochodzie - informuje "Gazeta Prawna". Wszystko za sprawą specjalnych terminali, które mają trafić do radiowozów. Za ich pomocą drogówka sprawdzi wszelkie informacje o pojeździe w Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP). To baza, którą uruchomiono pod koniec zeszłego roku - to właśnie z nią łączą się stacje diagnostyczne wykonujące badania techniczne samochodów.
Warto przypomnieć, że wdrażanie nowej bazy CEP wiązało się z licznymi problemami. Diagności i urzędnicy całymi miesiącami mieli problemy z zapisaniem informacji w nowej bazie, co wiązało się z utrudnieniami przy wystawianiu dokumentów.
Zmiana przepisów przyniesie ze sobą wymierne zmiany dla kierowców. Kiedy tylko przepisy wejdą w życie, policjanci nie będą już karać za brak papierowego dowodu osobistego. Dziś za zapominalstwo w tym zakresie trzeba zapłacić co najmniej 50 zł. Kiedy brakuje więcej dokumentów, mandat może wynieść aż 250 zł.
Po zmianie policjanci w systemie CEP zobaczą dokładnie to samo, co widzą w wydrukowanym dokumencie. Wprowadzenie przepisów znoszących obowiązek posiadania dokumentu znacznie ułatwi życie zarówno "zwykłym" kierowcom, jak i zawodowym. Często bowiem samochód użytkują różne osoby. Wystarczy zapomnieć o przekazaniu dokumentu, by narazić się na problemy podczas kontroli.
Zmiana przepisów dla części kierowców może być jednak złą wiadomością. Policjanci będą bowiem mogli sprawdzić, czy samochód ma ważny przegląd i polisę OC. Zdarza się, że właściciele pojazdów celowo nie zabierają dowodu rejestracyjnego licząc, że w ten sposób ukryją brak przeglądu. Ten jest bowiem wbity w dokument. Część osób liczy więc na to, że "zapominając" dowodu, zapłaci jedynie 50 zł mandatu.
Czytaj też: Targi Poznań Motor Show - mnóstwo niesamowitych samochodów
Po zmianie przepisów będzie trudniej wyprowadzić policjantów w pole. Sprawdzą oni nie tylko przegląd, ale i np. nazwisko właściciela, ważność polisy OC, dane techniczne pojazdu.
Według "Gazety Prawnej", wdrożenie nowego systemu może zostać przeprowadzone jeszcze w tym roku. Ministerstwo Cyfryzacji ma bowiem kolejną rewolucję do prowadzenia - nową odsłonę Centralnej Ewidencji Kierowców. Termin jej wdrożenia przesuwano kilkukrotnie, obecnie wyznaczono go na koniec przyszłego roku. Nie ma więc sensu zwlekać z uruchomieniem kolejnych funkcjonalności bazy CEP - kierowcy z pewnością ucieszą się ze zniesienia mandatów za brak dowodu rejestracyjnego.