Stal lekka i mocna jak tytan

Okazuje się, że poczciwa stal może osiągać parametry tytanu. Nowy proces jej produkcji odkrył amerykański wynalazca. Naukowcy nie mogli uwierzyć.

- Przemysł stalowy to dojrzała technologia. Lubimy myśleć, że wiemy o stali praktycznie wszystko. Jeśli ktoś wynajdzie dziś sposób, by uzyskać stal mocniejszą o parę procent, to jest to wielkie osiągnięcie - opowiada prof. Suresh Babu, specjalista od materiałoznawstwa z Uniwersytetu Stanu Ohio (USA). Gdy zgłosił się do niego przedsiębiorca z Detroit Gary Cola i powiedział, że uzyskał stal mocniejszą o 7 procent od najmocniejszego ze znanych stopów, profesor podejrzewał, że ma do czynienia z nieszkodliwym wariatem. Tym bardziej, że Cola jest metalurgiem-samoukiem i prosił profesora o naukowe wyjaśnienie właściwości wynalezionej stali.

- Proces produkcyjny opisany przez Gary'ego nie powinien działać. Nie wierzyłem mu, więc zaprosił mnie i moich studentów do Detroit - dodaje prof. Babu.

W stalowni Coli arkusze blachy rozgrzewane są do 1100 st. C (zwykle jest to 900 st. C), a chłodzone są praktycznie natychmiast. Typowe procesy produkcji stali trwają kilka godzin, czasem - kilka dni. Cola mieści się w czasie poniżej 10 sekund.

Wynalazca nie tylko twierdził, że tak utwardzana stal jest o 7 procent mocniejsza od konkurencji, ale może być ciągniona o jedną trzecią bardziej (np. w postaci dłuższych i cieńszych drutów), bez utraty wytrzymałości. Naukowcy dostali próbki, przebadali je pod mikroskopem elektronowym i wszystkie przechwałki Coli się potwierdziły.

Krótki czas studzenia stali odpowiada za szczególną strukturę krystaliczną uzyskanego stopu i jego właściwości - porównywalne z popularnymi stopami tytanu.

Nowy rodzaj stali może posłużyć choćby do budowy pojazdów (samochodów, wozów bojowych) lżejszych, wytrzymalszych i palących mniej paliwa.

Cola chwali się w dodatku, że krótki proces utwardzania jest przyjazny dla środowiska, bo pochłania względnie niewiele energii.

Badania potwierdzające te własności zespół prof. Babu opublikował właśnie na łamach "Materials Science and Technology" .

Więcej o: