Wygrana, która padła w sobotę 3 grudnia, jest czwartą najwyższą w historii wygranych w Lotto. Jolanta Babicz, właścicielka sklepu w Sławnie, gdzie kupiono zwycięski kupon, przyznała, że nie wie, kim jest szczęśliwiec.
Tutaj został zakupiony szczęśliwy los. Niestety, nie wiemy, kto to jest. Mamy nadzieję, że jest to nasz klient. Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby to był nasz stały klient. Funkcjonujemy od 30 lat, mamy stałych klientów
- mówiła w rozmowie z TVN24 Jolanta Babicz.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Właścicielka zachodniopomorskiego sklepu wie natomiast, kto na pewno nie wygrał w Lotto.
Na 100 procent mogę powiedzieć, że to nie my. Klienci są zainteresowani, pytają. [...] Myślę, że chyba w każdym domu, to był gorący temat, w każdym zakładzie pracy. Zastanawiają się, kto to może być, czy ktoś ze Sławna, czy z okolic Sławna
- oceniła Babicz. Kolektura, w której padła wygrana jest w sklepie osiedlowym, w sąsiedztwie apteki, siedziby spółdzielni "Wybrzeże" i Szkoła Podstawowa nr 3.
Sobotnia wygrana to dokładnie 33 357 545,90 zł netto. Trzeba od niej odliczyć 10 proc. podatku od wygranej. Najwyższą wygraną w historii zakładów Totalizatora Sportowego jest "szóstka" z 2017 roku. Właściciel kuponu ze Skrzyszowa, w województwie małopolskim zainkasował wówczas 36 726 210,20 zł.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>