Pele wraz z reprezentacją Brazylii trzykrotnie sięgał po mistrzostwo świata w piłce nożnej. W krótkim ten były piłkarz ubrany jest w koszulkę w barwach i z logo banku BZ WBK. Trudno się jednak domyślić, co reklamuje były gwiazdor, bo cytuje on znane słowa nieżyjącego już trenera Kazimierza Górskiego o tym, że "piłka jest okrągła, a bramki są dwie", które mają się nijak do sektora usług finansowych.
Jak czytamy na stronie internetowej banku, jest on sponsorem transmisji meczów reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata 2014, które odbędą się w Brazylii.
To kolejna zagraniczna postać, która wystąpi w reklamach banku BZ WBK. Wcześniej w reklamach banku występowali m.in.: Gérard Depardieu, Danny DeVito, Leo Beenhakker czy John Cleese.
Od roku kredyty gotówkowe reklamuje 72-letni aktor Chuck Norris, przed laty słynny "strażnik Teksasu", który zastąpił Antonia Banderasa.
Głośne kampanie BZ WBK zawsze wywoływały w branży finansowej rozbieżne recenzje. Zarówno odtrąbione w 2009 r. wielkie sukcesy na rynku depozytów (dzięki reklamom z Dannym DeVito do banku wpłynęło 4 mld zł), jak i te z 2010 r., kiedy twarzą banku był Gérard Depardieu (a w czasie kampanii z jego udziałem do banku przyszło 144 tys. nowych klientów), wzbudziły opinie, że bank kanibalizował głównie własną bazę klientów, a nie pozyskiwał nowych.
W poniedziałek belgijska grupa KBC i hiszpański Santander poinformowały o rozpoczęciu sprzedaży akcji Banku Zachodniego
KBC sprzedaje cały swój pakiet 16,2 proc. akcji BZ WBK, a kontrolujący BZ WBK Hiszpanie do 5 proc. akcji. Belgowie chcą sprzedać swój pakiet akcji połączonej spółki, by spłacić pomoc, jaką otrzymali od państwa.
Natomiast sprzedaż akcji przez Santandera to prawdopodobnie realizacja wymogu, by do końca przyszłego roku wartość akcji BZ WBK w wolnym obrocie wzrosła do 30 proc. Wartość sprzedawanego 21,2-proc. pakietu akcji BZ WBK to według ceny z podanego przedziału od 4,8 do 5,35 mld zł.