Zobacz zdjęcia nowej Pesy Dart >>>
Inwestycje w tabor chyba przynoszą efekty - w I półroczu PKP Intercity zanotował pierwszy od czterech lat wzrost liczby pasażerów.
- Jeżeli mówimy poważnie o nowej roli kolei, o odnalezieniu się kolei w nowych okolicznościach, kiedy zmieniają się preferencje pasażerów i ich oczekiwania co do jakości podróży, to tabor jest absolutnym priorytetem - podkreśla Maria Wasiak, minister infrastruktury i rozwoju.
Do końca października PKP Intercity ma otrzymać od producenta, czyli konsorcjum Stadler-NEWAG, 20 nowoczesnych zespołów trakcyjnych typu Flirt. Mają one zapewnić pasażerom wysoki komfort podróży. Zostaną wyposażone w klimatyzację i ergonomiczne fotele, a każdy pasażer będzie miał do dyspozycji gniazdko elektryczne oraz indywidualne oświetlenie.
Pesa dart to z kolei bezprzedziałowe pojazdy z 352 miejscami dla pasażerów. Ich prędkość eksploatacyjna wynosi 160 km na godz. Wewnątrz na pasażerów czeka wiele udogodnień, m.in.: klimatyzacja, gniazdko elektryczne dla każdego pasażera, urządzenia wzmacniające sygnał telefonii komórkowej i wi-fi, nowoczesne toalety z przewijakami dla niemowląt, stojaki na rowery, podłoga na jednej wysokości ułatwiająca poruszanie się po pojeździe oraz system monitoringu.
Jak podkreśla minister Maria Wasiak, zapewnienie pasażerom komfortu podróżowania to najlepszy sposób na odzyskanie klientów. - Pasażerowie już dzisiaj odczuwają zmianę, bo część tego taboru już jeździ po polskich torach. My to widzimy przede wszystkim po liczbach - mówi Jacek Leonkiewicz, prezes PKP Intercity.
KLIKNIJ, BY ZOBACZYĆ ZDJĘCIA NOWEGO POCIĄGU PESA DART >>>
źródło: materiały spółki
Przez ostatnie lata kolej traciła rynek na rzecz tanich linii lotniczych oraz transportu autobusowego. Rosnąca sieć nowoczesnych dróg zwiększyła też zainteresowanie transportem indywidualnym.
W I półroczu spółka PKP Intercity zanotowała pierwszy od czterech lat wzrost liczby pasażerów. W czerwcu br. sięgnął on 26 proc. Największe wzrosty frekwencji zanotowano na liniach Warszawa - Trójmiasto (174 proc.), Kraków - Trójmiasto (146 proc.) oraz Warszawa - Wrocław (101 proc.).
- Wszędzie tam, gdzie wprowadziliśmy nowy tabor, jest bardzo duża zmiana odbioru przez pasażerów - podkreśla Maria Wasiak. - Pasażerowie oczekują standardu przejazdu zdecydowanie innego niż ten, który oferował stary tabor. To jest kwestia głośności, możliwości rozmowy, klimatyzacji. Takie rzeczy stanowią o takiej czy innej uciążliwości podróży.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas