Trend w danych publikowanych co miesiąc przez NBP jest rosnący i wyraźny. Barierę 15 miliardów euro miesięcznie pierwszy raz pokonaliśmy w marcu 2015. Lato i wakacje zazwyczaj są nieco słabsze, ale kolejny szczyt koniunktury w handlu zagranicznym przypada na jesień. W październiku nasi zagraniczni klienci zapłacili nam 15,3 mld EUR, a w listopadzie 15,5 mld EUR. To rekord. Teraz już to nie my jesteśmy rynkiem zbytu dla innych, tylko sami zalewamy inne rynki własnymi produktami.
Polski eksport w milionach euro Rafał Hirsch, NBP
W listopadzie nadwyżka handlowa, czyli różnica pomiędzy tym, co zarobiliśmy na eksporcie, a tym ile wydaliśmy na towary z zagranicy w ramach importu to 756 milionów EUR. I to też jest nowy rekord Polski. Do 2013 roku przez wiele lat mieliśmy praktycznie bez przerwy deficyt handlowy - kupowaliśmy za granicą więcej niż tam sprzedawaliśmy. Pierwsze nadwyżki pojawiły się blisko 3 lata temu. Teraz zdarzają się coraz częściej i są coraz większe.
Polski bilans handlowy. Od trzech lat coraz częściej pojawiają się nadwyżki. Rafał Hirsch, NBP
Niezmiennie naszym najważniejszym partnerem handlowym są Niemcy. Wg GUS w tym roku sprzedaliśmy im towary już za 45 mld EUR. Kupiliśmy od nich rzeczy za 37 mld EUR. Mamy więc z nimi nadwyżkę sięgającą 8 miliardów euro. Z innymi handluje nam się nieco gorzej - mamy około 15 mld EUR deficytu w handlu z Chinami i 7,3 mld EUR dziury w handlu z Rosją. Na szczęście Unia Europejska kupuje od nas tyle, że per saldo i tak wychodzimy na spory plus.
Nadwyżka w handlu zagranicznym to jeden z ważniejszych sygnałów siły państwa. Dzięki nadwyżce polskie firmy stają się coraz bogatsze, a obsługa ewentualnych długów zagranicznych stanowi dla nich mniejszy problem. Z kolei sytuacja odwrotna - głębokiego deficytu w handlu zagranicznym może doprowadzić nawet do bankructwa państwa, jeśli jest ono mocno zadłużone za granicą. Dokładnie taki scenariusz przerobiliśmy w PRL w 1980 roku. Wtedy wpływy z polskiego eksportu były tak małe, że nie było z czego obsługiwać państwowego długu w dolarach. W efekcie w 1981 Polska zbankrutowała.
ZOBACZ TEŻ: O ile wzrośnie nam eksport w 2016. Kupują od nas kraje, które nie przyszłyby wam do głowy