- Zysk wyrównany o czynniki o jednorazowym charakterze i zmianę zapasów wyniósł 196 mln dol. i notuje 91 proc. spadek - pisze Bloomberg . To słaby wynik, zważywszy, że analitycy oczekiwali przynajmniej 814 mln dol. Strata jest tym dotkliwsza, że jeszcze rok wcześniej spółka zarobiła 2,24 mld dol.
Przyczyną takiego stanu rzeczy są oczywiście ceny "czarnego złota", które od kilku miesięcy pikują, co doprowadza do szewskiej pasji wszystkich tych, którzy na niej zarabiają. Najlepszym przykładem jest właśnie BP. W całym 2015 r. spółka zanotowała stratę na poziomie 6,5 mld zł. To najgorszy wynik od przeszło 20 lat.
Nietrudno się domyślić, jak na te wyniki kwartalne reagują inwestorzy. Akcje BP na londyńskiej giełdzie lecą w dół z 7 proc. impetem.
asdf asdf
Brytyjski koncern robi co może, żeby wyjść na swoje. Tnie koszty, wydaje aktywa, obniża prognozy wydatków kapitałowych, innymi słowy przygotowuje psychicznie inwestorów na możliwe kolejne niespodzianki. Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że firma chce do 2017 r. zwolnić ponad 7 tys. osób, czyli 9 proc. całej załogi.
BP notując 91 proc. spadek, ustawia się w jednym szeregu z innymi kolegami z branży. PetroChina Co., petrochemiczny gigant z Chin, przewiduje na koniec 2015 r. spadek zysków na poziomie 60 proc., Shell - 42 proc..
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas