Jeronimo Martins Polska, który jest właścicielem sieci sklepów Biedronka, od 1 kwietnia podniesie pensje swoim pracownikom o 12,5 proc. Tym samym przeznaczy na wynagrodzenia pracowników w 2016 roku dodatkowo ponad 80 mln zł.
"Najniższe wynagrodzenie, czyli pensja dla rozpoczynających pracę w sklepach Biedronka, będzie wynosić 2250 zł brutto i wzrastać w miarę wydłużania się stażu pracy. Dodatkowo, pracownicy sklepów mają możliwość otrzymywania miesięcznych premii do 350 zł miesięcznie. W ubiegłym roku średnio miesięcznie objętych premiami było ponad 80% zatrudnionych w sieci" – napisała spółka w komunikacie.
Z kolei pensje pracowników z 3-letnim stażem wzrosną do 2450 zł brutto.
Biedronka jest jednym z najlepszych pracodawców w tej branży, a po kwietniowej podwyżce wynagrodzenia będą wyższe o blisko 22 proc. od aktualnej minimalnej pensji w naszym kraju.
„JMP oferuje zatrudnionym również jeden z najbogatszych pakietów dodatków pozapłacowych. Firma jest obecnie największym prywatnym pracodawcą w kraju, który zatrudnia ponad 55 000 osób w oparciu o umowę o pracę" – chwali się Jeronimo Martins Polska w komunikacie.
Podwyżki w Biedronce będą także ponad 2 razy wyższe od średniej krajowej – według danych GUS w 2015 r. średni wzrost płac w polskich przedsiębiorstwach wyniósł 3,9 proc.
Oprócz tego Biedronka nagradza swoich pracowników premiami w wysokości nawet 350 zł miesięcznie. W ubiegłym roku aż 80 proc. osób zatrudnionych w tej firmie zostało objętych bonusami, a w 2014 r. spółka na same premie dla pracowników wydała 56 mln zł.