Naukowcy z uniwersytetów w Yorku i Newcastle przeanalizowali pozostałości na ceramicznych donicach znalezionych w sześciu miejscach w Alpach szwajcarskich i odkryli dowody dawnej produkcji sera.
Na fragmentach ceramiki pochodzącej z epoki żelaza, która rozpoczęła się około X w p.n.e., znaleziono dowody podgrzewania mleka, uznano że była to część procesu produkcji sera.
Analizowane fragmenty naczyń znajdowały się w ruinach kamiennych budynków podobnych do tych, jakie używane są przez współczesnych alpejskich serowarów, działających na alpejskich pastwiskach w okresie letnim.
Manuela Sonderegger z organizacji zajmującej się promocją szwajcarskich serów podkreśla, że odkrycie brytyjskich naukowców jest bardzo interesujące.
- Wiedzieliśmy, że historia serowarstwa w Szwajcarii jest stara, ale nie wiedzieliśmy, że działo się to tak dawno temu - wyjaśnia.
Manuela Sonderegger zdziwiłaby się jednak, gdyby przeczytała pismo "Nature" z grudnia 2012 roku. Opisano w nim najstarsze dowody na produkcję sera na świecie.
Okazuje się, że na terenie polskich Kujaw znaleziono fragmenty neolitycznej ceramiki, w której znajdowały się specjalne dziury, podobne do tych, które dziś są w naczyniach do produkcji sera. Neolit, czyli młodsza epoka kamienia, rozpoczął się 7500 lat temu.
Jak domyślili się naukowcy, dziury służyły do odsączania płynów z naczynia, mogły jednak odsączać wiele rzeczy. Potrzebna była zatem analiza chemiczna. Wykazała ona, że na otworach zachowały się fragmenty mleka.
- Dowody są oszałamiające. Jeśli dodamy do siebie pozostałości mleka w otworach, kształt i wielkość naczyń, to nie mogły one służyć do niczego innego - mówiła dla Polskiego Radia - prof. Richard Evershed z Uniwersytety w Bristolu.
Nawet jeśli więc nie produkowaliśmy sera najwcześniej na Ziemi, mamy na to najstarsze dowody.
Oni stworzyli wynalazek, który ułatwi życie wielu ludziom