To będzie ostateczna porażka OFE? Polacy nie chcą przekazywać im swoich pieniędzy

Od 1 kwietnia do końca lipca br. możemy zdecydować, gdzie przekazać część naszej składki emerytalnej. Zainteresowanie Otwartymi Funduszami Emerytalnymi jest - jak na razie - wątłe.

Okienko transferowe w OFE otworzyło się 1 kwietnia. Od tego dnia możemy zmienić decyzję w sprawie przekazywania części składki emerytalnej. 2,92 proc. składki możemy przekazać do Otwartego Funduszu Emerytalnego lub trzymać na subkoncie ZUS.

Okazuje się, że to gdzie trafią te pieniądze, nie porusza wyobraźni Polaków. W ciągu niespełna miesiąca do ZUS trafiło zaledwie 10 tysięcy oświadczeń. Większość zawierała deklarację przekazywania części składki do OFE.

Na decyzję o przejściu do Otwartych Funduszy Emerytalnych decydują się głównie ludzie młodzi. Starsi wolą część składki przechowywać na subkoncie ZUS.

Gdyby ten trend się utrzymał, do końca okienka decyzje o zmianie wewnątrz II filaru podjęłoby kilkadziesiąt tysięcy osób. To bardzo mało na ponad 16 mln kont ubezpieczonych. Z drugiej jednak strony należy pamiętać, że dwa lata temu początek okienka też był marny. Szacowano, że do OFE trafi najwyżej kilkaset tysięcy osób, a ostatecznie zostało w nich 2,5 mln.

Na to liczy zresztą prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych Małgorzata Rusewicz, która potwierdziła IAR, że zainteresowanie jest niewielkie, ale zastrzegła, że może się zmienić.

Według Rusewicz, wiele z osób, które w kwietniu wybrały OFE to te, które nie zrobiły tego 2 lata temu, na przykład z powodu spóźnienia.

OFE jest ryzykowne

Wiesława Taranowska z Rady Nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wyjaśnia, że każda składka, która wpłynie do OFE, jest co roku waloryzowana. Za 2013 r. waloryzacja wyniosła 106,27 proc., za 2014 r. - 105,10 proc., a za zeszły -104,89 proc. Z powodu deflacji w kolejnych latach wskaźnik ten będzie spadał.

Warto pamiętać, że w OFE jest ryzyko, ponieważ fundusze mogą zarobić lub stracić i od tego zależy to, jak będzie wyglądała wartość przekazywanych tam składek. Dlatego na OFE powinny raczej decydować się osoby, którym do emerytury pozostało wiele lat. Związany jest z tym tzw. suwak bezpieczeństwa. Polega on na tym, że na 10 lat przed emeryturą, składki z OFE przekazywane są do ZUS.

80 proc. środków OFE w akcje

OFE zwykle inwestują nasze środki w akcje. Ze 143 miliardów złotych aktywów OFE, ponad 80 proc., czyli ponad 130 miliardów, znajduje się na rynku akcji. Według danych NBP, w ostatnim kwartale ubiegłego roku OFE inwestowały w akcje spółek na Węgrzech, w Turcji oraz we Francji.

Około 10 mld zł zainwestowano w obligacje korporacyjne. Z powodu funkcjonowania suwaka bezpieczeństwa część środków przekazano do depozytów.

Na taką taksówkę mogą sobie pozwolić tylko najbogatsi

Więcej o: