W lutym tego roku udział wydatków na żywność (do tej grupy zaliczono też alkohol i papierosy) sięgnął 50,1 proc. ogółu wydatków. Tak źle nie było od czasu kryzysu z lat 2008-2009. Zdaniem autorów raportu, udział wydatków na żywność w budżetach gospodarstw domowych w kolejnych miesiącach będzie dalej rósł.
Z kolei z badania firmy Nielsen wynika, że odsetek Rosjan zmuszonych do ograniczania wydatków wzrósł w I kwartale tego roku do 76%. Obecnie 59% badanych nie stać na wydatki na rozrywkę, 61% odkłada na przyszłość zakupy odzieży, zaś 52% oszczędza na zakupach żywności, zastępując droższe produkty tańszymi. Wartość wyliczanego przez tę firmę indeksu zadowolenia konsumentów spadła do najniższego poziomu w całej historii badań, prowadzonych od roku 2005. Rekordowo niski jest też odsetek Rosjan, którym po opłaceniu rachunków i zaspokojeniu podstawowych potrzeb pozostają do dyspozycji jakiekolwiek nadwyżki finansowe.
Słabe nastroje i konieczność oszczędzania nie wzięły się znikąd. PKB Rosji skurczył się w ubiegłym roku o 3,9%. Na ten rok Bank Światowy prognozuje dalszy spadek, choć już tylko o 1,9%. Inflacja w ubiegłym roku wyniosła 12,9%, w tym zaczęła nieco wyhamowywać i w lutym wróciła do jednocyfrowych wartości. Najbardziej optymistyczne prognozy zapowiadają zbicie jej w 2016 r. do niecałych 7%. To głównie z powodu wzrostu cen, realna wartość przeciętnego wynagrodzenia zmniejszyła się w 2015 r. o 9,5%. Poniżej oficjalnej granicy ubóstwa (wyznacza ją dochód w wysokości 10 tys. rubli, czyli około 125 euro) żyje w Rosji 19 mln spośród 143 mln obywateli, jednak Bank Światowy prognozuje, że pod koniec roku takich osób będzie już 20,3 mln.