Unia ugasiła kolejny pożar. Niepewna wygrana Niemców

Marcin Kaczmarczyk
O drugiej nad ranem w środę zakończyły się mordercze negocjacje w sprawie odblokowania kolejnej transzy pomocy finansowej dla Greków. Niemcy postawili na swoim. Ale w to, że Grecy spłacą wszystkie długi, nikt już nie wierzy.

Ministrowie finansów eurolandu, po 11 godzinach negocjacji, zgodzili się na odblokowanie 10,3 mld euro kolejnej transzy pomocy dla Grecji. Zgodzili się również odnośnie tego, że całego długu Grecja nie jest w stanie spłacić. Trzeba jej będzie w tym pomóc, jednak nie w takim zakresie, jak przed finalnymi rozmowami proponował to Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW), jedna z kluczowych, obok Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego, instytucji realizujących program pomocy dla Grecji.

Euklid Cakalotos, minister finansów GrecjiEuklid Cakalotos, minister finansów Grecji Euklid Cakalotos, minister finansów Grecji ; zdjęcie: FRANCOIS LENOIR / REUTERS

To czy do porozumienia dojdzie, długo nie było jasne. MFW chciał umorzenia części długu Aten. Pomysł ten krytykowali głównie Niemcy, wspierani tym razem przez Francuzów – przyszłoroczne wybory nie pozwalają ani Merkel, ani Hollande’owi na daleko idące ustępstwa. MFW w końcu znacząco ustąpił, Niemcy osiągnęli główny cel – nie podjęto żadnych konkretnych decyzji dotyczących redukcji długu. Problem Grecji na razie został rozwiązany. Przynajmniej do września.

Odblokowana transza pomocy dla Greków zostanie wypłacona w dwóch częściach – 7,5 mld euro w czerwcu, 2,8 mld euro we wrześniu. To część dużego planu pomocowego dla Grecji o wartości 86 mld euro, który wygasnąć ma w połowie 2018 roku.

Czytaj też: Jak Unia Europejska uniknęła poważnego kryzysu pod koniec kwietnia. 

Grecy pod ścianą. Długi tylko rosną

Christine Lagarde, szefowa MFW już od dłuższego czasu mówi, że Grecja nie jest w stanie spłacić kredytów, które zaciągnęła. A nawet więcej – kończą się możliwości ich obsługi. Grekom brakuje pieniędzy nawet na odsetki od zaciągniętych pożyczek.

Zadłużenie Grecji sięga teraz 321 mld euro – to 180 proc. rocznego greckiego PKB. MFW wyliczyło, że ten dług, jeżeli będzie spłacany na dotychczasowych warunkach, do 2050 roku wzrośnie do 250 proc. PKB.

Umorzenie części zadłużenia, które MFW, głównie by nie drażnić Niemców, ukrywa pod neutralnie brzmiącym terminem „przeprofilowanie”, jest niezbędne. Dzięki temu, jak wyliczyli, analitycy międzynarodowej instytucji finansowej, zadłużenie Grecji spadnie do 100 proc. jej PKB do połowy wieku. I żeby się udało, i żeby nie zdusić do końca anemicznej greckiej gospodarki, trzeba redukcję długu przeprowadzić teraz.

Merkel mówi „Nein”, ale

Problem w tym, że o redukcji długu Aten od dawna nie chcą słyszeć Niemcy. Ostatnio, im bliżej przyszłorocznych wyborów do Bundestagu, ich opór nawet narasta.

Ale w strefie euro ubywa im sojuszników. – Grecja potrzebuje oddechu - to nie ulega wątpliwości. Podjęła ostatnio znaczne wysiłki, przyjmując kolejny pakiet oszczędności – widzieliśmy to w miniony weekend – mówił na spotkaniu w nocy Michel Sapin, francuski minister finansów, nawiązując tym samym do niedawnych głosowań w greckim parlamencie. Przypomnijmy, że rządowi Tziprasa udało się przepchnąć oszczędności na kwotę 1,8 mld euro.

Myślenie o konieczności umorzenia części długu Grecji zaczyna być wśród jej unijnych wierzycieli coraz bardziej widoczne. Pomysł MFW, by dokonać redukcji już teraz jednak upadł. Ale zgodzono się, po pierwsze, że o tym trzeba będzie porozmawiać na końcu programu wsparcia za dwa lata - nie teraz, jak chciał Fundusz. Wtedy będzie już po wyborach w Niemczech i we Francji, więc rozmowy będą łatwiejsze. I, po drugie, postanowiono delikatnie pomóc Grekom w spłacie długu już w najbliższym czasie.

Temu mają służyć m.in. obniżki oprocentowania części pożyczek i zgoda na to, by Grecja dostała od EBC zysk, który bank zarobił na sprzedaży greckich obligacji.

Ateny, protest przeciwko polityce oszczędnościowej rząduAteny, protest przeciwko polityce oszczędnościowej rządu Ateny, protest przeciwko polityce oszczędnościowej rządu (AP Photo/ Yorgos Karahalis )

Dużo? Nie dla wszystkich. Sarah-Jayne Clifton, szefowa Jubilee Debt Campaign, międzynarodowego sojuszu organizacji walczących z niesprawiedliwymi i niespłacalnymi długami głównie biednych państw, powiedziała, że decyzja MFW na to, by o redukcji długu porozmawiać w przyszłości jest nieakceptowana. Jej zdaniem ministrowie finansów strefy euro nie mogą bez końca łagodzić problemu połowicznymi rozwiązaniami na całonocnych spotkaniach przez kolejnych 40 lat. – Tylko znaczące umorzenie greckiego długu teraz może powstrzymać kryzys humanitarny w Grecji i przywrócić zaufanie do europejskiej gospodarki – uważa.

Tekst pochodzi z blogu "Subiektywnie o giełdzie i gospodarce" 

Więcej o: