Branża pożyczkowa nie ma ostatnio szczególnie spokojnego czasu - musiała dostosowywać się do nowych reguł wprowadzanych przez kilka ustaw. Od stycznia firmy pożyczkowe muszą dorzucać się na funkcjonowanie urzędu Rzecznika Finansowego, a najwięksi gracze także na podatek bankowy.
Od marca w życie weszły zasady mówiące ile, oprócz odsetek, mogą pobierać maksymalnie pożyczkodawcy (25 proc. kwoty pożyczki plus 2,5 proc. za każdy miesiąc umowy), co wpłynęło na istotne zmniejszenie marż z akcji pożyczkowej.
Ważnym ograniczeniem było też zobligowanie firm pożyczkowych do działania wyłącznie w formie spółki akcyjnej lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, oraz do posiadania kapitałów zakładowych w wysokości min. 200 tys. zł.
Nic dziwnego, że 17 z 40 przepytanych przez Związek Firm Pożyczkowych przedsiębiorstw uznało, że ich kondycja w ostatnim czasie pogorszyła się. Tylko dwie utrzymują, że jest im lepiej.
Ocena sytuacji finansowej firm pożyczkowych Związek Firm Pożyczkowych
Jak pisaliśmy niedawno, z rynku od marca zniknęło już 13 marek pożyczkowych.
Pożyczkodawcy obawiają się, że przyszłe miesiące będą dla nich jeszcze słabsze. Już mówią, że przez program Rodzina 500 Plus spadł popyt na pożyczki wśród osób o najniższych dochodach.
Przewidywania koniunktury na kredyt konsumencki Związek Firm Pożyczkowych
Firmy pożyczkowe przyznają, że nie tylko mają mniej klientów, ale i tym, którzy się do nich zgłaszają, mniej chętnie udzielają pożyczek. Jak podaje ZFP, obecnie tylko 3 na 10 nowych klientów wnioskujących o pożyczkę, otrzymuje ją. Jeszcze niedawno pożyczkę otrzymywało 4 na 10 klientów.
Współczynnik odrzuceń wniosków o pożyczki Związek Firm Pożyczkowych
Z jednej strony to efekt większych ustawowych wymogów dotyczących badania zdolności kredytowej klientów. Związek podkreśla, że branża „z fazy dynamicznego wzrostu ilościowego przestawia się na podejście jakościowe”. Czyli - nie chce już pożyczać pieniędzy na prawo i lewo, woli wyselekcjonowanego klienta.
To zresztą przejawia się w fakcie, że już ok. 30 firm pożyczkowych sprawdza swoich klientów w bazie Biura Informacji Kredytowej. To oznacza, że bada ich historię kredytową, a także zasila rejestr BIK danymi o tym, czy klient spłaca terminowo dług.
Zobacz też: