"Gramy w porąbanej reklamie" albo "konto po wuju". Pamiętacie te reklamy banków?

"Spełnij swoje marzenia", "u nas bez opłat", "najszybsza decyzja kredytowa" - banały z reklam banków irytują miliony Polakom. Czasem jednak zdarzają się perełki. Przypominamy kilka reklam sprzed lat.

Obecnie reklamy mBanku są już trochę bardziej konwencjonalne, strategie się zmieniły, i bank woli być ikoną mobilności niż ikoną dowcipu. Ale kiedyś naprawdę zdarzało im się jechać po bandzie. Pamiętacie np. drwali i "rąbanie na OC"?

 

Później była też pamiętna kampania z prowokacyjnym hasłem "po wuju masz to konto". - W kampaniach mBanku zawsze jest miejsce na żart, groteskę czy zabawę konwencją, a w warstwie językowej możemy sobie pozwolić na mieszanie rejestrów i czerpanie z języka potocznego – mówił wówczas  Miro Charkot, dyrektor kreatywny AMBASADY, agencji realizującej kampanię.

 

W nieco inne tony, i to dosłownie, uderzył swego czasu natomiast Bank Spółdzielczy w Dzierżonowie. Reklama zdecydowanie zapada w pamięć (i wpada w ucho).

 

Z tą reklamą Banku Pocztowego (dokładnie - jego portalu Lokaty Online) wiąże się ciekawa historia. Powstała w 2008 r., oficjalnie nie ujrzała jednak światła dziennego - dotarła do niej Rzeczpospolita. Parodia orędzia ówczesnego premiera, Donalda Tuska "nie odpowiadała wstępnej koncepcji banku ze względów merytorycznych i jakościowych" (to cytat za rzecznikiem banku). 

 

A teraz cofnijmy się o ponad 20 lat. Lata 90. to był burzliwy czas, na szczęście Pekao S.A. okazywał się wówczas solidnym partnerem.

 

Z solidnego partnera zjedźmy na koniec na samo dno. Wielu celebrytów występowało w reklamach instytucji finansowych, ale żadna rok później nie ogłosiła upadłości. Taki los jednak spotkał SKOK Wołomin po współpracy z Michałem Wiśniewskim. To tym bardziej szokujące, że legenda Ich Troje "śpiewała miłość".

 
Więcej o: