Od wybrzeży Toskanii do Sardynii włoska straż przybrzeżna rozpoczęła akcję "Safe Sea". Nakłada kary na wczasowiczów, którzy rezerwują sobie miejsce na plaży zostawiając tam leżaki, ręczniki i parasole. Zdaniem przedstawicieli straży, proceder ten jest powszechny i niesprawiedliwy wobec tych, którzy przestrzegają zasad.
Jak podaje La Repubblica, w ostatnią sobotę straż przybrzeżna w Livorno skonfiskowała 37 leżaków, 30 parasolek, a nawet kostiumy kąpielowe. Zabezpieczono także przedmioty zostawione przez plażowiczów w Tortoreto w Abruzji oraz Salerno w Kampanii.
Włoskie władze są zmuszone do działania nie pierwszy raz. Kilka lat temu straż przybrzeżna w Ligurii nałożyła na sześciu turystów mandat w wysokości tysiąca euro za rozłożenie na plaży dziesięciu ręczników przed godz. 6 rano. Cała szóstka, rezerwująca sobie w ten sposób miejsce na plaży, miała powyżej 60 lat.
Z kolei brytyjski kierowca turystycznego autokaru został zatrzymany po tym, jak spalił ręczniki postawione na plaży przez niemieckich turystów. Grzywny udało mu się uniknąć.
Włochy Kalabria/shutterstock Włochy Kalabria/shutterstock
Włoska prasa zauważa, że rezerwowanie plaży przez zostawianie tam na noc przedmiotów ma swoją tradycję i zaczęło się po II wojnie światowej, kiedy Italię zaczęły odwiedzać tłumy turystów.
Trzeba jednak z tym uważać, gdyż w niektórych regionach Włoch możemy zostać za to ukarani. W toskańskim mieście Cecina przestępstwem jest pozostawienie bez nadzoru przedmiotów na plaży przed 8:30 rano, kiedy jest ona otwierana dla turystów.
Lokalne władze zauważają także inny proceder. Oszuści ustawiają parasole i leżaki na bezpłatnych plażach publicznych i próbują pobierać opłaty od nieświadomych turystów.