Na 337 próbek lodów skontrolowanych w czerwcu i lipcu przez wojewódzki sanepid w Szczecinie, w 115 zaobserwowano obecność bakterii enterobacteriaceae. Nie są to na szczęście bakterie chorobotwórcze. Niemniej świadczą o braku odpowiedniej higieny podczas produkcji - m.in. niedokładnym i rzadkim myciu i dezynfekcji urządzeń. Jak tłumaczy sanepid, to też pokłosie dużej rotacji pracowników - pracodawcy nie mają czasu zaznajomić ich z zasadami higieny.
Ogólnie sanepid w Szczecinie w okresie wakacyjnym zbadał blisko 2 tys. lokali gastronomicznych (restauracje, bary, puby, smażalnie, lodziarnie, cukiernie, stołówki itp.). Za „nieprawidłowości w bieżącym stanie sanitarnym” lokali gastronomicznych nałożył mandaty na 227 osób, łącznie na ponad 65 tys. zł. Najczęstsze uchybienia to m.in. nieprzestrzeganie zasad higieny, brudne naczynia czy wykorzystywanie przeterminowanych produktów.
Podobne kontrole przeprowadziły też inne sanepidy. Koszaliński, jak wynika z danych Radia Koszalin, przeprowadził 160 kontroli i nałożył mandaty na łączną kwotę około 10 tysięcy złotych. - Najczęstsze uchybienia to brak czystości i porządku w pomieszczeniach produkcyjnych i magazynowych - mówi Elżbieta Galińska-Gruchała, powiatowy inspektor sanitarny.
Z kolei w wyniku dwumiesięcznej kontroli prowadzonej przez słupski sanepid w 148 lokalach, nałożono 32 mandaty na łączną sumę 7 550 zł. Wśród głównych przewinień Włodzimierz Sławny, dyrektor słupskiej Włodzimierz Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, wymienia w rozmowie z gp24.pl brak środków do mycia rąk i do sprzątania pomieszczeń i sprzętu roboczego.
