W pierwszym półroczu 2016 cena złota rosła najmocniej od niemal 40 lat. Paliwem były rekordowo niskie stopy procentowe, niepewność związana z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej oraz bliska perspektywa wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Teraz jednak, od wielu tygodni, ceny złota spadają. Tylko od 4 października spadły z poziomu 1310 do 1256 dolarów za uncję. To spadek o ponad 4 proc. Binky Chadha, globalny strateg Deutsche Banku, uważa, że będziemy świadkami dalszej przeceny złota. Jego zdaniem złoto wygląda na przewartościowane o 25 procent.
cena złota źródło: nasdaq.com
Kiedy Binky Chadha przeanalizował ceny złota w odniesieniu do amerykańskiego dolara i globalnego wzrostu gospodarczego, okazało się, że wyróżniało się ono na tle ropy i innych surowców. Strateg Deutsche Banku zauważa, że notowania złota w pierwszym kwartale były „ekstremalnie dobre”. Właśnie wtedy kruszec stał się przewartościowany.
Binky Chadha dodaje, że wycenie złota źle wróżą oczekiwania co do ewentualnej podwyżki stóp procentowych przez bank centralny Stanów Zjednoczonych w grudniu oraz umocnienie dolara. Jeszcze bardziej przecenę złota może przyspieszyć ożywienie globalnej gospodarki.
Obserwować notowania złota radzą zaś analitycy Goldman Sachs. Ich zdaniem, jeśli spadną poniżej 1250 dolarów za uncję, pojawi się strategiczna okazja do kupna kruszcu.
Goldman Sachs w raporcie stwierdza, że przecena złota w ostatnim miesiącu była zgodna z prognozą instytucji.
- Spadek notowań złota wyraźnie poniżej 1250 dolarów postrzegamy jako strategiczną okazję do zakupów, uwzględniając znaczne ryzyko dalszego spadku globalnego wzrostu i biorąc pod uwagę, że rynek prawdopodobnie nadal będzie obawiał się możliwości zmiany polityki monetarnej w celu reagowania na szok dotyczący wzrostu gospodarczego - piszą w raporcie analitycy Goldman Sachs.
Szans na zatrzymanie obecnego trendu spadkowego analitycy upatrują między innymi w większym zainteresowaniu ETF-ami na złoto oraz wzmożonym popytem na złoto m.in. ze strony Chińczyków.