Proste ćwiczenie polegające na podzieleniu całej kasy unijnej, która płynie do danego państwa przez liczbę mieszkańców tego państwa wykonał amerykański instytut Stratfor. Efekt jest zadziwiający. Oto najwięcej pieniędzy z unijnej kasy na głowę mieszkańca otrzymuje Luksemburg.
Licząc w milionach euro Luksemburg jest dopiero dziesiąty na liście beneficjentów, ale jako niewielki kraj ma tak mało obywateli, że w klasyfikacji to uwzględniącej jest absolutnym liderem. Dostaje na obywatela 4 razy więcej kasy niż druga na liście Słowacja.
Polska z kolei w tym ujęciu jest dopiero na jedenastym miejscu, bo Polaków jest blisko 38 milionów – znacznie więcej niż w przypadku Czech, Słowacji, Węgier, czy Grecji, które nas wyprzedzają.
To wiadomość dość szokująca, bo pod względem PKB na głowę mieszkańca Luksemburg jest drugim najbogatszym krajem na świecie, a w Europie jest niekwestionowanym przodownikiem
Państwa z najwyższym PKB na głowę mieszkańca źródło: MFW, Wikipedia
Coś, co na pierwszy rzut oka mocno zadziwia można wytłumaczyć. Akurat w przypadku Luksemburga spora część pieniędzy z unijnego budżetu płynie na utrzymanie i funkcjonowanie instytucji unijnych, których w tym państwie jest sporo. W tym przypadku są to więc środki na administrację, a nie na rozwój.
Kiedy uwzględni się liczbę mieszkańców to okazuje się, że inaczej wygląda też lista państw, które najwięcej wkładają do unijnego budżetu. Licząc w euro liderem jest oczywiście największa unijna gospodarka, czyli Niemcy. Ale pod względem wkładu na głowę mieszkańca Niemców wyprzedzają Holendrzy, Szwedzi i Brytyjczycy.
Aktualizacja: pierwotny tekst artykułu uzupełniono o akapit o tym, że większość środków unijnych płynących do Luksemburga jest przeznaczanych na utrzymywanie unijnych instytucji.