Naukowcom z Narodowego Laboratorium Oak Range w Tennessee udało się opracować nową metodę przemiany dwutlenku węgla w etanol. Jak informuje ChemistrySelect proces, który odkryto odkryto podczas prac nad nieco innym projektem, może być potencjalnie wykorzystany do masowego zastosowania.
Czytaj też: Tanio już było. Podwyżki cen paliw wydają się nieuniknione.
Badacze zbudowali specjalny katalizator.
Wystarczyło zastosowanie nowego nanomateriału pokrywającego chip w rozmiarze zaledwie centymetra kwadratowego. Jego powierzchnia najeżona jest maleńkimi „kolcami” zbudowanymi z azotu, mającymi przekrój kilku atomów. Każdy z „kolców” znajduje się w osłonce węglowej, a całość zwieńczona jest maleńką kulką miedzi osadzoną na szczycie. Miedź działa jak mikroskopijny piorunochron, który przyciąga energię elektryczną, rozpoczynając proces przekształcania dwutlenku węgla i wody w alkohol. Następnie cząsteczki wędrują do osłonki węglowej, która kończy dzieło.
- wyjaśnia Aleksandra Stanisławska, współautorka blogu Crazy Nauka.
Grafenowe nanonurki służące do przemiany dwutlenku węgla w alkohol Fot. YouTube/Oak Ridge National Laboratory
Według Popular Science paliwo produkowane za pomocą katalizatorów mogłoby by być wykorzystywane w elektrowniach wiatrowych. Alkohol odzyskany z atmosfery mógłby być spalany podczas bezwietrznej pogody.
Spiritus pozyskany nową metodą jest jednak zbyt drogi, by produkować go tanio. Proces wymaga sporo energii. Nie nadaje się też do celów spożywczych - wymaga destylacji, gdyż jest skażony szkodliwym dla zdrowia mrówczanem.
Zobacz także WIDEO: Czy to koniec ciężkich poranków? Powstał syntetyczny alkohol, który nie wywołuje kaca