Niechęć do imigrantów jest bardzo powszechna w Europie. Z badania przeprowadzonego w 10 europejskich krajach wynika, że tylko w Szwecji, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii liczba osób przychylnych imigrantom jest większa niż ich przeciwników.
Pytanie brzmiało "czy sądzisz, że rosnąca liczba osób różnych ras, grup etnicznych i narodowości sprawia, że twój kraj jest lepszym, czy gorszym miejscem do życia?". Najbardziej pro-imigranckim krajem okazali się Amerykanie. W USA 58 proc. osób stwierdziło, że to dobre zjawisko, a 7 proc., że złe. W Polsce wyniki były niemal odwrotne: 14 proc. osób cieszyło się z tego trendu, w stosunku do 40 proc. zaniepokojonych nim. Najbardziej radykalne stanowisko przedstawili Grecy: lepszy kraj z imigrantami widzi tylko 10 proc. ankietowanych, a "gorszy" aż 63 proc.
Manifestacja solidarności z uchodźcami - " Uchodźcy mile widziani " w Warszawie 12 września 2015 r. SŁAWOMIR KAMIŃSKI/Agencja Wyborcza.pl
Poglądy na temat imigracji wiążą się z identyfikacją polityczną. Zarówno w Europie, jak i w Ameryce osoby określające się jako lewicowe patrzą na różnorodność bardziej przychylnym okiem.
Również według raportu CBOS zdecydowana większość Polaków (86 proc.) nie zgadza się ze stwierdzeniem, że nasz kraj potrzebuje większej liczby imigrantów. Co ciekawe, 69 proc. zgadza się jednocześnie na korzystanie z pracy imigrantów spoza UE w sektorach, w których brakuje Polaków chętnych do podjęcia pracy. Uważają oni, że w takich sytuacjach powinno się tworzyć ułatwienia w podejmowaniu pracy przez cudzoziemców.
Europejskie Centrum Solidarności. Pierwsze społeczne konsultacje Modelu Integracji Imigrantów, 14 maj 2016. W ramach Modelu odbywają sie m.in. bezpłatne lekcje polskiego. Rada Imigrantów to kolejny gdański krok w stronę integracji RENATA DĄBROWSKA
Przypominając sobie zamachy terrorystyczne we Francji i Niemczech można zrozumieć niechętny stosunek europejczyków do przyjmowania dużej liczby uchodźców. O ile takie obawy mogą tłumaczyć postawę Greków, przez których to kraj biegnie szlak z Syrii do Niemiec, to inaczej sprawa ma się z Polakami. W Polsce wnioski o nadanie statusu uchodźcy najczęściej składają Ukraińcy, potem Rosjanie i Białorusini. Zresztą, w Polsce mamy już blisko milionową imigrację zarobkową z Ukrainy.
Nauru to wyspa uchodźców - tam wysyłają ich władze Australii, często każąc żyć w warunkach urągających prawom człowieka DAVID GRAY / REUTERS / REUTERS
Czy napływ imigrantów zarobkowych może być pożytecznym zjawiskiem dla kraju? Obywatele kilku krajów bardziej zróżnicowanych kulturowo niż Polska wierzą, że tak. W przypadku Polski nie chodzi jednak o politykę, lewicowość czy prawicowość, ani o strach, czy jego brak. Chodzi o pragmatyzm. W dobie depopulacji i ujemnego salda migracji - które to demograficzne zjawiska nie są w Polsce chwilowe - nieobsadzone są dziesiątki tysięcy wakatów. Nowych pokoleń podobnych liczebnie do babyboomersów z lat 50. i 60., którzy odchodzą właśnie na emerytury, nie ma. Receptą na to są tylko imigranci, pracodawcy w Polsce już to wiedzą. Pracownicy (czyli cała reszta) powinni zaś zrozumieć, że roboty nie zrobią za nas wszystkiego, a już na pewno nie zapłacą składek emerytalnych.
Zobacz także WIDEO: Gowin: Nie zgadzamy się na to, żeby w Polsce pojawiła się rzesza imigrantów ekonomicznych z krajów, które kulturowo są od Polski odrębne
