Jak przekonują w korespondencji oszuści, przelew na kwotę 129 zł jest warunkiem korzystania z Krajowego Wykazu Ubezpieczonych. Problem polega na tym, że taki podmiot nawet nie istnieje.
Treść fałszywego listu od Krajowego Wykazu Ubezpieczonych źródło: Śląski Oddział Wojewódzki NFZ w Katowicach
NFZ faktycznie prowadzi Centralny Wykaz Ubezpieczonych,a nie Krajowy Wykaz Ubezpieczonych. Jego celem jest m.in. potwierdzenie prawa do świadczeń z ubezpieczenia zdrowotnego. O tym oszuści w fałszywym liście też nie omieszkali napisać, zatem jego odbiorcy mogą mylnie sądzić, że jeśli nie wykonają przelewu, to nie będą mogli w przychodni czy szpitalu wykazać, że są ubezpieczeni.
NFZ przypomina, że za prowadzenie i aktualizację danych w Centralnym Wykazie Ubezpieczonych nie są pobierane od pacjentów żadne opłaty.
Ostrzeżenie wydał Śląski Oddział Wojewódzki NFZ, a zgodnie z jego treścią fałszywe listy otrzymywali pacjenci z województwa śląskiego. Niemniej mieszkańcy innych regionów Polski również powinni zachować ostrożność, gdyby otrzymali podejrzane wiadomości od NFZ, i w razie wątpliwości skontaktować się z oddziałem NFZ.
Za oszustwem prawdopodobnie stoją te same osoby, które niedawno próbowały wyłudzać pieniądze na rzecz Centralnego Rejestru Radiokomunikacji i Telewizji (taki podmiot również nie istnieje). Szablon listu jest podobny, a adres rzekomego urzędu taki sam w obu przypadkach - ul. Świętokrzyska 30, 00-116 Warszawa.