Szczęśliwi Amerykanie. Za oceanem padły trzy ważne rekordy

W imponującym stylu rozpoczął się tydzień w amerykańskiej gospodarce. Amerykanie pobili rekord w internetowych zakupach, są w najlepszych nastrojach od dekady, a domy mają najdroższe w historii.

W poniedziałek, w trakcie święta internetowych zakupów, Amerykanie wydali 3,36 mld dol. To o 12,1 proc. więcej niż rok temu i najwięcej w historii Cyber Monday. Te dane pochodzą z solidnego źródła – zbiera je Adobe od 100 największych amerykańskich sprzedawców, monitorując przy tym 80 proc. wszystkich zawieranych przez nich transakcji w internecie.

Niezły rekord, ale nie jedyny, który padł za oceanem w tym tygodniu. Case-Shiller Index, który informuje o cenach domów w USA, wzrósł do najwyższego poziomu w historii. Średnio za dom w USA we wrześniu trzeba było zapłacić 5,5 proc. więcej niż rok temu i 0,1 proc. więcej niż w lipcu 2006 roku - wtedy domy, przed wielkim krachem finansowym, były najdroższe w historii amerykańskiego rynku nieruchomości.

Nowe rekordowe wskazania indeksu mówiącego o cenach domów zamyka okres czteroletniej odbudowy rynku trwający od 2012 roku - wtedy średnie ceny nieruchomości w USA były o 27 proc. niższe niż w lecie 2006 roku.

Optymistycznej wymowy najnowszych wskazań indeksu Case-Shiller, zdaniem analityków, nie psuje nawet fakt, że rekord nie uwzględnia inflacji. Gdyby ją uwzględnić, to do najwyższych cen z 2006 roku brakuje jeszcze 16 proc. I tak jest bardzo dobrze. Nie mówi się przy tym jeszcze o jakimkolwiek zagrożeniu nową bańką spekulacyjną.

Czytaj więcej: Niestety, polska gospodarka weszła w okres spowolnienia. I może ono dłużej potrwać – z kilku powodów.

Najwięksi optymiści od 2007 roku

We wtorek opublikowano również dane o zaufaniu amerykańskich konsumentów. I to też jest w listopadzie na najwyższym poziomie (107,1 pkt) od lipca 2007 roku i wyraźnie powyżej nastrojów z października, kiedy zanotowano odczyt specjalnego wskaźnika Consumer Confidence Index na poziomie 98,6 pkt.

To wszystko razem sugeruje, że amerykańska gospodarka ma się bardzo dobrze i jest jednym z jaśniejszych punktów na globalnej mapie gospodarczej. Te dane pozwalają ponadto przypuszczać, że Fed (amerykański bank centralny) podniesie wkrótce stopy procentowe za oceanem. Dolar może się więc jeszcze umocnić.

Cały czas przy tym nieznane są szczegóły nowej polityki gospodarczej Donalda Trumpa. Analitycy spodziewają się z jednej strony większych wydatków rządowych, co rozkręci jeszcze bardziej gospodarkę USA, a z drugiej większej ochrony amerykańskiego rynku, co może być zarówno dla niej, jak i dla świata niekorzystne.

Tekst pochodzi z blogu "Subiektywnie o giełdzie i gospodarce".

 

Więcej o: