Alma niekorzystnie rozporządzała mieniem? Partnerzy donoszą do prokuratury. Jest śledztwo

Robert Kędzierski
Delikatesy Alma mają nowe kłopoty. Niektórzy partnerzy biznesowi sieci donieśli do prokuratury, a ta postanowiła wszcząć śledztwo. Zarzuty są poważne.

Część partnerów Almy, krakowskich delikatesów, które mają kłopoty z utrzymaniem się na rynku, zgłosiła się do prokuratury. Zarzuty są poważne: chodzi o niekorzystne rozporządzanie mieniem kontrahentów. Jak informuje PAP, jednym z zawiadamiających jest spółka świadcząca usługi ochrony.

Prokurator Janusz Hnatko, rzecznik krakowskiej prokuratury, potwierdził, że śledztwo zostało wszczęte. Jednak z uwagi na toczące się postępowanie prokuratura nie udziela bliższych informacji w tej sprawie.

Czytaj też: Dlaczego Alma wpadła w tak gigantyczne tarapaty? Analiza Rafała Hirscha. 

Alma próbuje stanąć na nogi. Ma na to szanse

Alma Market SA w poważne tarapaty wpadła pod koniec wakacji, a w połowie września złożyła w sądzie wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego (forma postępowania restrukturyzacyjnego). W ten sposób chciała poprawić swoją kiepską sytuację finansową i uniknąć upadłości.

W październiku zarząd spółki podjął jednak także decyzję o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację majątku.

W czwartek sąd rejonowy w Krakowie zdecydował o otwarciu postępowaniu sanacyjnego Alma Market i jednocześnie oddalił wnioski o upadłość firmy. Oznacza, że sieć delikatesów może zająć się restrukturyzacją, która ma na celu "uzdrowienie" biznesu firmy i jej oddłużenie.

Notowania Alma Market - wykres miesięcznyNotowania Alma Market - wykres miesięczny źródło: stooq.pl

To wszystko ma się odbywać pod nadzorem sądowym. Decyzja sądu spotkała się z bardzo pozytywną reakcją giełdy (akcje podrożały o 47 proc.). Alma wciąż ma szanse stanąć na nogi. O ile wyniki śledztwa nie przekreślą tej szansy. 

W poniedziałek na warszawskiej giełdzie za jeden papier spółki płacono 2,54 zł, czyli 4 proc. mniej niż w piątek.

Więcej o: